Producenci Warsaw Shore nie przebierają w środkach, by drugi sezon był równie kontrowersyjny, co pierwszy. Do ekipy dołączył między innymi Alan, który ma stać się "drugim Trybsonem". Bez skrępowania mówi o tym, że uprawianie seksu przed kamerami jest dla niego czymś naturalnym:
Może i nie mam wstydu, po prostu jestem człowiekiem i to jest normalne, że ludzie się bzykają – mówi. Wiem, że to będzie zakryte, chociaż przyszedłem po to, żeby bić rekordy. Jestem facetem, mam swoje potrzeby, potrzebuję, żeby o ciśnienie zrzucić, ale bicie rekordów jest dla mnie bez sensu.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.