Tegoroczny Konkurs Piosenki Eurowizji zbliża się wielkimi krokami. Kolejne kraje ogłaszają swoich reprezentantów, którzy niebawem staną w szranki o zwycięstwo na scenie w Liverpoolu. Polskie preselekcje będą miały miejsce już w niedzielę, a kilka dni temu w "Pytaniu na śniadanie" ogłoszono artystów, którzy zawalczą o przywilej reprezentowania naszego kraju na tym wydarzeniu.
To oni wybiorą tegorocznego reprezentanta na Eurowizję? Do mediów wyciekł skład jury
O tym, kto wyruszy do Liverpoolu z nadzieją na zwycięstwo w polskich barwach, dowiemy się więc już wkrótce. Decyzję podejmą nie tylko widzowie w głosowaniu SMS-owym, lecz także specjalne jury, w którego skład mają wejść "osobowości muzycznych i medialnych oraz znawców tematyki eurowizyjnej". O kim konkretnie mowa? Tego oczywiście - przynajmniej oficjalnie - na razie nie ujawniono.
Choć TVP wyraźnie stara się jeszcze zachować skład jury w tajemnicy, to media już dotarły do informacji na temat większości osób, które wybiorą nam reprezentanta w niedzielnych preselekcjach. Serwis Wirtualne Media donosi, że w pięcioosobowym jury ma się znaleźć m.in. Edyta Górniak, które będzie też jego przewodniczącą. Oprócz niej uczestników mają oceniać Agustin Egurrola, Marek Sierocki oraz dyrektor Programu Pierwszego Polskiego Radia Marcin Kusy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Media dotarły do składu eurowizyjnego jury. TVP już skomentowała sprawę
Czy to właśnie oni zasiądą w jury? Tego dowiemy się już niebawem, natomiast rozmówca Wirtualnych Mediów donosi anonimowo, że stacja na razie nie chce zabierać w tej sprawie głosu. Dlaczego? Otóż obawiają się ponoć prób przekupstwa.
Chodzi o to, żeby nie próbowali w żaden sposób przekupić jury. Taki zakaz publikacji nazwisk jurorów obowiązuje także podczas finału Eurowizji. Prosiła o to Europejska Unia Nadawców, która organizuje wydarzenie. Jednak niektóre kraje w zeszłym roku wyłamały się i opublikowały nazwiska osób zasiadających w jury - mówi informator serwisu.
W końcu portal otrzymał też odpowiedź od Centrum Informacji TVP, które potwierdza powód podany przez źródło WM. Obiecano natomiast, że skład jury poznamy w dniu preselekcji.
Poznamy ich 26 lutego podczas koncertu "Tu bije serce Europy! Wybieramy hit na Eurowizję!". TVP chce w ten sposób zadbać o to, aby decyzje jurorów były niezależnym, zgodnym z ich gustem muzycznym wyborem - zacytowano komunikat.
Choć w chęci ujawnienia składu jury w dniu preselekcji nie ma oczywiście nic złego, to nie zawsze było to w TVP standardem. Warto wspomnieć, że gdy w wyniku wewnętrznych wyborów na reprezentanta wybrano Rafała Brzozowskiego, Telewizja Polska odmawiała informowania opinii publicznej o tym, kto i w jaki sposób przyłożył do tego rękę.
Wobec łatwych do odkrycia intencji dopytujących się o nazwiska pozostałych kandydatów i oceniających ich ekspertów AKRiO, TVP ze zrozumieniem przyjmuje, iż osoby te mogą nie życzyć sobie uczestniczenia w kolejnej odsłonie spektaklu nienawiści i nie wyrażają zgody na podawanie ich danych. (...) TVP nie zamierza ułatwiać hejtu hejterom. Kiście się we własnym sosie - przekazał nam wtedy Zespół Rzecznika Telewizji Polskiej.