Tom Cruise to od lat jeden z najbardziej rozpoznawalnych aktorów. Choć na jego koncie nie brakuje sukcesów w branży filmowej, to w pewnym momencie dużo głośniej było o jego życiu prywatnym. Mowa oczywiście o przynależności aktora do Kościoła Scjentologicznego, w którego szponach tkwi już od wielu lat. Ucierpiały na tym zarówno jego była żona, Katie Holmes, jak i ich córka, Suri.
Mimo dość skomplikowanej sytuacji w życiu prywatnym, Tom Cruise nie marnuje czasu na kontemplowanie swojego życia i wciąż grywa w głośnych produkcjach. Jednym z najnowszych projektów aktora jest udział w siódmej odsłonie serii Mission: Impossible, która ma trafić do kin w 2021 roku. Niestety wygląda jednak na to, że premiera może się nieoczekiwanie nieco przesunąć.
Jak donoszą światowe media, Tom Cruise miał niebawem pojawić się na planie zdjęciowym w Wenecji, jednak ostatecznie tak się nie stanie. Wszystko z obawy przed koronawirusem, który rozprzestrzenia się obecnie na terenie Włoch. Jak zaznacza NBC News, obecnie wykryto tam 229 przypadków choroby, a 7 osób zmarło.
Co prawda przeprowadzono rozmowy z lokalnymi władzami, jednak to realne zagrożenie dla wszystkich osób na planie. Szczególnie że byłoby to duże skupisko ludzi w jednym miejscu. Wstrzymanie prac nad filmem jest kosztowne, ale ryzyko jest zbyt duże - donosi źródło magazynu The Sun.
Oświadczenie w tej sprawie wydała też wytwórnia Paramount Pictures, do którego treści dotarł magazyn People.
Ze względów bezpieczeństwa i obaw o zdrowie aktorów oraz członków ekipy produkcyjnej, a także wysiłków władz w walce z koronawirusem, wprowadziliśmy zmiany w planach na najbliższe trzy tygodnie pracy. W czasie przerwy w tworzeniu filmu chcemy, aby wszyscy jak najszybciej wrócili do domów. Będziemy bacznie obserwować dalszy rozwój wydarzeń - brzmi treść komunikatu.
W tym momencie nie jest jasne, kiedy i gdzie miałoby dość do wznowienia zdjęć do filmu.