Mission: Impossible 7, kolejna odsłona kultowego cyklu z Tomem Cruisem w roli głównej, zapowiadała się jako wielki hit, który przyciągnie do kin miliony widzów. Niestety, w trakcie realizowania filmu wybuchła pandemia koronawirusa, więc ekipa filmowa musiała zmienić swoje plany i tak pokierować pracą, by jednak coś nagrać. Przeszkodą okazał się także most w polskich Pilchowicach, który chciano brawurowo wysadzić. Sprawa dostała się do mediów, bo most jest zabytkiem, a do Toma Cruise'a apelowała nawet Anna Mucha: Rozsierdzona Anna Mucha sprzeciwia się WYSADZENIU polskiego mostu przez producentów "Mission: Impossible": "TOM, TO NIEMOŻLIWE!"
Tom ostatecznie posłuchał i ze spektakularnych scen w Polsce nic nie wyszło. Podobnie było we Włoszech, bo gwiazdor nie chciał narażać swojego zdrowia i ograniczył bytność na planie do absolutnego minimum: Tom Cruise nie pojawi się na planie "Mission: Impossible 7"! Z powodu KORONAWIRUSA we Włoszech...
Tom Cruise wręcz obsesyjnie przestrzega zasad bezpieczeństwa na planie filmowym. Jak donoszą amerykańskie media, ostatnio rozpętała się spora awantura, bo gwiazdor zobaczył, że dwóch pracowników ekipy filmowej... stoi za blisko siebie. Filmowcy nie zachowali dwumetrowego dystansu (którego utrzymanie przy realizacji filmów jest właściwie niemożliwe), a Cruise wpadł we wściekłość.
Jeśli jeszcze raz was zobaczę, zostaniecie wyj***ni. Ty, i ty również - wrzeszczał Cruise, co słychać na nagraniu, które przedostało się do mediów. Wrócili do Hollywood nagrywać filmy z naszego powodu. To dzięki nam ludzie mają pracę. Możesz to powtórzyć ludziom, którzy tracą domy, bo nasza branża upada. Nie przerwiemy tego filmu, czy to jasne?
Tom Cruise na planie filmowym sam nosi maskę i zwraca nieustannie uwagę na przestrzeganie procedur. Co ciekawe, wydał pół miliona funtów (!) na stary wycieczkowiec, w którym umieszczono ekipę filmową, by odizolować ją od świata zewnętrznego.
Póki co premiera Mission: Impossible 7 planowana jest na listopad 2021 roku.