Pod koniec października na Pudelku ukazał się artykuł autorstwa naszego dziennikarza Dawida Grądkowskiego, w którym ujawniliśmy skalę nadużyć, jakich Tomasz Barański miał dopuszczać się wobec współpracowników. W odpowiedzi na liczne zarzuty choreograf przesłał do naszej redakcji przeprosiny.
Przepraszam tych wszystkich, którzy mogli poczuć się urażeni, dotknięci moimi słowami czy zachowaniem. Pracuję nad sobą i mam wsparcie bardzo wielu osób, które pracują, bądź pracowały ze mną, co każe mi wierzyć, że z tej sytuacji wyjdę lepszy - brzmiał ich fragment.
ZOBACZ: Z Tomaszem Barańskim nie tańczą. Współpracownicy o mrocznej twarzy celebryty "Tańca z Gwiazdami"
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Na początku grudnia przekazano, że Barański przestaje kierować założoną przez siebie grupą NEXT, która w tym roku obchodzi swoje 10-lecie.
Z dniem dzisiejszym zarządzanie grupą taneczną NEXT przechodzi w pełni w ręce managera, Kingi Biegańskiej - podano do wiadomości na oficjalnym fanpage'u.
Na tym jednak problemy Barańskiego się nie skończyły. Do naszej redakcji zaczęli zgłaszać się kolejni tancerze, który obnażyli kulisy współpracy z nim.
Wszystko, o czym napisaliście, jest prawdą. Biznes taneczny w Polsce tworzyły dwie osoby: Agustin Egurrola i Tomasz Barański, który przecież wyszedł od Egurolli, i robili to na swoich warunkach. Tomek bardzo często zarzekał się, że stworzy fajną grupę z fajnymi ludźmi, że nigdy nie będzie tak jak u Egurolli. Rzeczywistość okazała się jednak inna. Wiem, jak to wyglądało, bo pracowałem dla obydwu - przekazał nam Jakub Duda.
W sylwestrowy wieczór na profilu Tomasza Barańskiego pojawił się wpis, w którym podsumował mijający rok. Jak przyznał, był to dla niego niezwykle trudny czas.
To był cholernie długi rok, a może 11 lat ciągłej realizacji, gonitwy, presji. Co okazało się zbyt dużym ciężarem. "Tomek, dostajemy w życiu tyle, ile możemy udźwignąć" – coś w tym jest. Ciężar niosłem ogromny. Oddzielam to grubą kreską, z wielką autorefleksją, na pewno stając się innym, ale czy w tym samym, co dotychczas, zobaczymy. Dziękuję za wszystko - napisał.
Wymowne?