Teleturniej "Milionerzy" od lat bawi publikę i przy okazji nieco ją edukuje. W ostatnim czasie media zelektryzowała wiadomość o zgarnięciu miliona przez Mateusza Żaboklickiego, a niespełna miesiąc później grono to powiększa się o kolejnego szczęśliwca. Tym razem szczęśliwcem okazał się 30-latek z Warszawy.
Wygraną zapewniła mu odpowiedź na następujące pytanie:
W jakiej cieśninie znajdują się dwie wyspy zwane wczorajszą i jutrzejszą, które dzielą niespełna cztery kilometry, ale aż 21 godzin różnicy czasu?
A: w Cieśninie Bosfor
B: w Cieśninie Magellana
C: w Cieśninie Kaletańskiej
D: w Cieśninie Beringa
Poprawną okazała się oczywiście odpowiedź "D", czyli "w Cieśninie Beringa".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Na co Tomasz Boruch wyda pieniądze?
Mężczyzna udzielił wywiadu tuż po wygranej serwisowi dziendobry.tvn.pl, w którym zdradził, że główna nagroda z pewnością pomoże mu w spłacie kredytu. Planuje również zakup... roweru.
Na pewno chciałbym spłacić kredyt za mieszkanie, które niedawno kupiłem. Ponadto przydałby mi się rower - wyjawił w rozmowie z redaktorką "Dzień Dobry TVN".
Mężczyzna nie zapomina również o potrzebujących, bo ujawnił, że częścią pieniędzy chciałby się podzielić.
Część pieniędzy chciałbym przeznaczyć na fundację bądź schronisko dla bezdomnych czy chorych zwierzaków - zdradził milioner.