Wszystkie media skupiają się obecnie na temacie pandemii koronawirusa, który skutecznie sparaliżował funkcjonowanie każdego obszaru życia ludzi. Zgromadzenia masowe są zakazane, imprezy odwołane, a produkcja wielu programów rozrywkowych stoi pod znakiem zapytania.
Szczęśliwie dla nas, niektórzy celebryci wciąż dostarczają materiał na newsy niezwiązane z wirusem. Jednym z nich jest były obrońca polskiej reprezentacji w piłce nożnej i komentator sportowy - Tomasz Hajto.
Na piłkarza spłynęła lawina krytyki po ujawnieniu szczegółów dotyczących pożyczki zaciągniętej u Rafała Kośca, który z powodu wypadku przerwał karierę. Cztery lata temu Rafał upadł zbiegając po schodach i złamał kręg szyjny. Od tamtego czasu nie odzyskał pełnej sprawności i żyje na silnych lekach przeciwbólowych.
Były piłkarz potrzebuje miliona złotych, żeby opłacić operację w USA. W rozmowie z Przeglądem Sportowym przyznał, że w celu szybszego zebrania tej kwoty, pożyczył pieniądze Tomaszowi Hajcie. Umówili się na zwrot kwoty z oprocentowaniem wyższym niż w banku. Podobno chodzi aż o 200 tysięcy złotych, ale Kosiec wolał nie potwierdzać tej informacji...
Tak, jest mi winien pieniądze, ale kwoty wolałbym na razie nie ujawniać - powiedział piłkarz. Nic mi nie oddał, mimo że bardzo się tego dopominałem. Dzwoniłem do niego wiele razy, wysyłałem wiadomości. Przez miesiąc zero odzewu, milczał.
Po upływie pierwszego terminu spłaty Hajto poprosił kolegę o więcej czasu ze względu na problemy osobiste. W reakcji na zainteresowanie medióW podpisał weksel, który zobowiązuje go do oddania pieniędzy do końca 2021 roku.
Wyciągnąłem do niego rękę, dałem mu drugą szansę. Nie chce mi się wierzyć, że byłby w stanie oszukać osobę w mojej sytuacji - podkreślał Kosiec. Jeśli za kilka miesięcy okaże się, że do operacji brakuje mi tylko pożyczonej Tomkowi sumy, wtedy niezwłocznie będzie musiał mi ją oddać. Liczę, że to zrobi.
Komentator sportowy wystosował już oświadczenie, w którym odnosi się do sporu z kolegą.
W następstwie trudnej sytuacji osobistej, w jakiej się znalazłem, skorzystałem z pomocy finansowej Rafała Kośca. Zawarliśmy z Rafałem umowę obejmującą zarówno zasady udzielania pożyczki, jak i termin spłaty zobowiązania. W zależności od okoliczności na bieżąco aktualizowaliśmy nasze ustalenia. Pragnę zaznaczyć, że obecnie finalizuję wszelkie kwestie, które pozwolą zakończyć sprawę - czytamy.
Myślicie, że niepełnosprawny piłkarz doczeka się zwrotu pożyczki?