W ubiegłym roku Tomasz Jakubiak podzielił się z fanami niezwykle smutną informacją. Juror "MasterChefa" zmaga się z rzadkim nowotworem, który zaatakował jego jelita. Dzięki wsparciu finansowemu fanów i przyjaciół kucharz mógł wyjechać do Izraela i rozpoczął leczenie.
Obecnie Tomasz Jakubiak przebywa w Polsce i powoli wraca do siebie. Ostatnio chwalił się nawet tym, że ma coraz lepsze wyniki. Stara się wychodzić z bliskimi i korzystać z życia. Tym razem znajomi wyciągnęli go z domu, co skłoniło go do pewnych refleksji na temat procesu zdrowienia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tomasz Jakubiak rozpływa się nad dniem z bliskimi
Wiosenna pogoda za oknem wywołuje w wielu osobach pozytywne emocje, a w tym gronie znalazł się między innymi Tomasz Jakubiak. Kucharz sobotnie popołudnie spędził w gronie przyjaciół, którzy namówili go na spacer i obiad pod Warszawą. Na InstaStories wyznał, że jest to dla niego najlepszy etap w wychodzeniu z choroby.
Powiem wam, że do jednego dorosłem. Nie ma piękniejszego wychodzenia z choroby niż przyjaciele, bliscy i piękna pogoda. To dodaje +50 proc. do dobrego samopoczucia. Mogłem dzisiaj pójść na spacer i znajomi zabrali mnie na obiad pod miasto. Zgadzam się z tym, że najlepszą terapią są właśnie takie przyjemności, a nie leżenie w łóżku. Pamiętajcie, nie ma nic gorszego niż leżenie i czekanie, aż jakiekolwiek lekarstwo zadziała. Trzeba chwycić życie za d*pę, rogi czy cokolwiek i po prostu do przodu, bo inaczej, przynajmniej moim zdaniem, łóżko to jest mogiła z miejsca - wyznał Tomasz Jakubiak na InstaStories.
Zobacz: Tomasz Jakubiak stawia sobie kolejne wyzwania w chorobie: "Zobaczcie, wszedłem pod górkę..."