Tomasz Jakubiak, znany kucharz i juror "MasterChef", podjął się leczenia w Izraelu z powodu rzadkiego nowotworu. Leczenie w specjalistycznej klinice jest możliwe dzięki funduszom zebranym przez jego fanów i znajomych.
Terapia w Tel Awiwie umożliwia Jakubiakowi korzystanie z zaawansowanych metod, takich jak badania molekularne, które nie są powszechnie dostępne w Polsce. Koszty terapii są ogromne, sięgają setek tysięcy dolarów miesięcznie, w związku z czym Jakubiak docenia wsparcie, jakie otrzymał. Celebryta co jakiś czas informuje swoich obserwatorów o postępach w walce z chorobą.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tomasz Jakubiak zdradza, jak się czuje
Tomasz Jakubiak obecnie skupia się na leczeniu i raczej rzadko zagląda do mediów społecznościowych. Tym razem zrobił wyjątek i przeczytał kilka wiadomości ze słowami wsparcia, jakie otrzymał od internautów. Postanowił się do nich zbiorowo odezwać i nagrał rolkę z podziękowaniami.
Dzisiaj jakoś tak pierwszy dzień słońca. To też jest dosyć ciekawe, bo w Jerozolimie miało być cały czas ciepło, a jak widzicie, siedzę w kurtce puchowej. No ale tak to już bywa, że jak się zawsze ubiorę na ciepłe kraje, to wtedy zazwyczaj jest minus 15 stopni. No ale dzisiaj takie słoneczko piękne wyszło, że postanowiłem zajrzeć na Instagrama i na Facebooka, czego nie robię i powiem wam, że tysiące wiadomości tak pozytywnie mnie zaskoczyły, że aż ciężko mi to wyrazić - opowiadał Tomasz Jakubiak w najnowszej rolce na Instagramie.
Jakubiak wyznał, że obecnie czuje się nieco lepiej. Zmiany w chemioterapii przynoszą pozytywne skutki.
To jest coś cudownego. Myślałem, że martwi się o mnie tylko rodzina i najbliżsi przyjaciele, a tutaj się okazuje, że tysiące osób piszą: "jak się czujesz?", czy wszystko ze mną okej, czy wszystko jest dobrze. No więc pokrótce mogę powiedzieć, że czuję się lepiej, niż czułem. Cały czas spadki i wzrosty. Mamy nowy protokół chemii podawany, więc wiadomo, że różnie organizm reaguje, ale reaguje pozytywnie - dodał.
W opisie pod postem Tomasz Jakub przyznał, że w pełni jest świadomy tego, że choroba nie opuści go z dnia na dzień. Jest jednak gotów walczyć.
Choroba wam nie odpuści sama z siebie… Z chorobą jak z autobusem, nie wejdziecie, to pojedzie dalej! Wasza siła to wejść do niego i rozpychać się, aż miejsca będzie coraz więcej… Nie wiem, jaki będzie rezultat, ale wiem, że walczę za siebie i każdego z WAS i nikt tego nam nie zabierze - pisał.