Tomasz Jakubiak, znany szef kuchni, zmaga się z rzadkim i agresywnym nowotworem jelita i dwunastnicy. W marcu wykryto u niego chorobę, a następnie rozpoczęto zbiórkę na kosztowne leczenie. Dzięki hojności fanów oraz wsparciu kolegów z show-biznesu Jakubiak mógł udać się na leczenie do renomowanej kliniki w Izraelu. W sobotnim wydaniu "Dzień Dobry TVN" podzielił się informacjami o swojej codziennej walce z nowotworem i przyznał, że w pewnym momencie jego stan zdrowia pogorszył się, co dodatkowo zmotywowało go do dalszej walki z chorobą.
Rodzina się ze mną trzy razy żegnała, bo leżałem już na podłodze i już było bardzo źle. Miałem ciśnienie 30, czy nawet 20 parę, w ogóle to wszystko spadało. Ciało na pysk, miałem drgawki, już w ogóle nikt nie wiedział, co ma ze mną zrobić. Zdjąłem z siebie wszystko, stwierdziłem, że po prostu nie ma już żadnego wstydu - powiedział.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W niedzielę na Instagramie Tomasza Jakubiaka pojawiło się nagranie, w którym kucharz przekazał nowe informacje o swoim stanie zdrowia. Co pocieszające, na jego twarzy pojawił się uśmiech. Jak sam wyznał, leczenie przebiega dobrze. Ciężko znosi jednak noce oraz fakt, że nie może jeść.
Jestem w Izraelu już szósty dzień i powiem wam, że nie jest lekko. Nie dlatego, że leczenie, bo leczenie przebiega, jak na razie, chyba dobrze, bo chodzę, stoję na nogach, fakt faktem, że noce są ciężkie, ale to nie jest najgorsze. Najgorsze jest to, że nie mogę jeść. A kuchnia bliskowschodnia, arabska, libańska, izraelska to są kuchnie, które kocham ponad wszystko. Przechodząc tutaj obok tych zapachów, które są wszędzie, to jest tak, jakbym sobie podcinał żyły. Normalnie chodzę z Anastazją do restauracji, bo oni normalnie jedzą, a ja siedzę przy stoliku i tylko wącham, patrzę i podziwiam. Nie jest to lekkie... - powiedział i zamieścił link do swoich przepisów.