Tomasz Jakubiak jesienią poinformował na łamach "Dzień Dobry TVN", że zmaga się z rzadkim nowotworem. Juror "MasterChefa" dodał, że schudł 20 kilogramów, a w późniejszym czasie pokazał nawet w TVN, jak wygląda jego walka z chorobą. Znani przyjaciele i sympatycy kucharza zorganizowali dla niego zbiórkę na leczenie nowotworu. Podczas charytatywnej kolacji na leczenie Tomka udało się zebrać 200 tysięcy złotych.
40-latek niedawno poinformował także, że wylatuje do Izraela, aby podjąć się specjalnej terapii, która ma pomóc mu uporać się z rzadkim i trudnym do wyleczenia nowotworem. We wtorek Jakubiak zameldował się w Izraelu, o czym poinformował na Instagramie.
Zobacz: Tomasz Jakubiak wyrusza na leczenie do kliniki w Izraelu: "Jadę w środek wojny walczyć o życie"
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tomasz Jakubiak jest już w Izraelu
Juror "MasterChefa" opublikował w sieci swoje zdjęcie z synem, dodając, że "bezpiecznie dotarli" na miejsce. Potem zwrócił się do internautów, relacjonując, jak jest w szpitalu.
Po całym dniu spędzonym w izraelskim szpitalu stwierdzam, że przeniosłem się zupełnie w jakiś kosmos totalny. Tutaj opieka wygląda stanowczo inaczej. Ja mam swój pokoik, w którym jestem leczony. Moja rodzina mieszka dwa piętra wyżej w hotelu, więc na noc mogę spokojnie do nich chodzić. Też ze mną przebywają w ciągu dnia, całkiem sporo czasu. Wszystko jest fajnie poukładane. Przeszedłem już dzisiaj pierwsze badania, czekam na kolejne plus na wyniki, no i zobaczymy, co będzie się działo - powiedział Jakubiak.