Pod koniec września Tomasz Jakubiak ujawnił, że zmaga się z rzadkim nowotworem. Choroba nie odpuszcza, a leczenie jest niezwykle kosztowne, dlatego juror "MasterChefa" utworzył zbiórkę w jednym z serwisów. Zorganizowano też charytatywną kolację, a dzięki ogromnemu wsparciu udało się zebrać potężną kwotę, która pomogła sfinansować jego podróż do Izraela w celu walki z chorobą.
Zobacz też: Tomasz Jakubiak publikuje nowe relacje z Izraela: "Nie jem już prawie DWA MIESIĄCE. Czuję jedzenie wszędzie"
Tomasz Jakubiak wydał oświadczenie. Rozwiał wątpliwości ws. zbiórki
Kucharz regularnie kontaktuje się z obserwującymi za pośrednictwem instagramowego profilu. Tam też trafiło teraz jego oświadczenie, które ma związek z wątpliwościami wokół zbiórki pieniędzy na leczenie. Jakubiak zdecydował się zabrać w tej sprawie głos.
Kochani, często pytacie mnie, dlaczego nie wypłacam środków ze zbiórki prowadzonej w serwisie Szczytny Cel, sądząc, że brak zmian w widocznej kwocie oznacza brak wypłat. Chciałbym to wyjaśnić - zaczął.
Zobacz także: Tomasz Jakubiak przekazał nowe informacje o stanie zdrowia. "Noce są ciężkie, ale to nie jest najgorsze"
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W celu uniknięcia nieporozumień Jakubiak wytłumaczył, jak to wszystko działa. Podkreślił, że chce w ten sposób odpowiedzieć na pytania komentujących i uciąć ewentualne spekulacje.
Kwota widoczna na pasku zbiórki, czyli suma zebranych środków, nie zmniejsza się w wyniku moich wypłat. Może się zmienić jedynie w przypadku cofnięcia wpłat przez darczyńców. Środki, które wypłacam, pomniejszają saldo dostępne na moim koncie, ale nie wpływają na kwotę pokazaną w liczniku zbiórki. Licznik zawsze odzwierciedla pełną sumę zrealizowanych wpłat, niezależnie od tego, jakie wypłaty zlecam na bieżąco.
Przypomnijmy, że dzięki zbiórce w serwisie udało się zebrać ponad 1,4 miliona złotych. O tym, jak przebiega leczenie, Jakubiak wspomina w nagraniach, które trafiają na jego InstaStories.