Tomasz Kammel związany jest z telewizją od prawie 30 lat. Swoją przygodę z TVP rozpoczął w 1997 roku i szybko stał się jedną z najbardziej rozpoznawalnych twarzy stacji. Mimo to był wyrzucany z Telewizji Polskiej aż trzykrotnie. Ostatni raz ponad rok temu, gdy PiS stracił władzę, co również wpłynęło na wielkie roszady na Woronicza. Obecnie można go oglądać w Kanale Zero.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tomasz Kammel dostał propozycję z TVN
Wcześniej z Telewizji Polskiej został wyrzucony w 2007 roku. Wówczas dzięki Ninie Terentiew spędził jeden sezon w barwach Polsatu. Co ciekawe, dostał wtedy też propozycję od Edwarda Miszczaka. Negocjacje były już bardzo zaawansowane, jednak warunki transferu okazały się dla dziennikarza skandaliczne, o czym opowiedział w rozmowie z Marcinem Mellerem w programie "Melina".
Ja miałem propozycję przejścia do TVN w 2007 roku, ale to spaliło na panewce. Może kiedyś o tym wspomnę w jakiejś książce. Tam po prostu poszło o to, że koncept promocyjny mojego przejścia do TVN-u - to jest dość mroczna sprawa - miał bazować na upublicznieniu "trudnych relacji z moją matką". I oni chcieli naprawiać te relacje między nami, a to, że one są "aż tak trudne", było mocno podpompowane. I to miało być języczkiem u wagi mojego przejścia do TVN-u. A mój ojciec, o czym mogę mówić wprost, powiedział wtedy, że: "po moim trupie!" No i skończyły się deale z TVN na temat mojego przejścia - mówił w rozmowie z Mellerem.
Zaskoczeni?