Temat szczepionki przeciwko Covid-19 wywołuje w ostatnim czasie ogromne emocje.
W niedzielę, w obecności kamer, zaszczepiono w Polsce pierwsze osoby - pracowników szpitala MSWiA w Warszawie. Jak jednak wynika z badań statystycznych, Polacy są sceptycznie nastawieni do szczepień. Wśród argumentów na "nie" najczęściej pada ten, że szczepionka powstała tak szybko, że być może nie jest wystarczająco dobrze przebadana. Tymczasem lekarze i rządzący zapewniają, że jest w pełni bezpieczna i jest jedyną skuteczną bronią w walce z koronawirusem.
W sprawie głos postanowił zabrać Tomasz Kammel, który ogłasza, że chętnie się zaszczepi.
Informuję: Tak, chcę się zaszczepić przeciwko Covid-19. Dlaczego? W trosce o bliskich, szczególnie rodziców. Dla zdrowia. Ponieważ wierzę w potęgę nauki. Ponieważ nie wierzę w globalny spisek i od lat wiodę szczęśliwe życie. Jednocześnie oświadczam, że moja decyzja wynika z przemyśleń + logiki i jest tylko moja. Zaszczepienie się uważam za przejaw zdrowego rozsądku i wyraz troski o innych - argumentuje na Instagramie Kammel.
Jak można było się spodziewać, w komentarzach pojawiły się głosy sceptycznych internautów.
"Tomasz, jeśli chcesz, dostaniesz mój zastrzyk, ja poczekam", "Szczepionkę testuje się trzy lata i dopiero wydaje się ją w świat. A gdzie pół roku i jest, już można i zachęcają. Tak się nie robi" - piszą użytkownicy.
Prezenter postanowił odpowiedzieć.
A skąd pan to wie? Skąd pan wie, że krótszy czas przygotowania nie wynika z jednego - postępu w medycynie - napisał.
Słuszna argumentacja?
Zobacz też: TYLKO NA PUDELKU: Małgorzata Rozenek i Radosław Majdan o szczepieniach: "Podjęliśmy już decyzję"