Zmiany, jakie w ostatnich tygodniach zachodziły w mediach publicznych, sprawiły, że tegoroczny sylwester TVP w Zakopanem stał pod dużym znakiem zapytania. Ostatecznie impreza odbyła się zgodnie z planem i zgromadziła spore grono widzów, które oglądało wokalne popisy, uwielbianych przez Polaków gwiazd.
ZOBACZ TAKŻE: "Sylwester z Dwójką" TVP: Odważna Blanka, Roksana Węgiel w piórach i Edyta Górniak w blondzie jako Barbie (ZDJĘCIA)
Koncert sylwestrowy emitowany na kanale TVP2 odbył się, jednak nie jako "Sylwester Marzeń z Dwójką", a po prostu, "Sylwester z Dwójką". Drobna zmiana nazwy nie zmieniła jednak formuły wydarzenia, które od lat jest bardzo dobrze znane rodakom, wszak Telewizja Polska wita nowy rok na Podhalu już od 2016 roku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tomasz Kammel zaapelował z sylwestrowej sceny do widzów. Padły mocne słowa
Imprezę w stolicy gór poprowadziły największe gwiazdy TVP: Tomasz Kammel, Izabela Krzan oraz Rafał Brzozowski. Widzowie bacznie przyglądali się, jak będzie wyglądał sylwester po głośnych zmianach w Telewizji Polskiej i chociaż prowadzący powstrzymali się wtrącenia jakichkolwiek aluzji politycznych, to nie odbyło się bez kilku osobistych słów, które o północy padły ze sceny i odbiły się w mediach szerokim echem.
Życzę, żebyśmy w tym 2024 r. wszyscy się jeszcze lepiej dogadywali. Nie musimy się wszyscy kochać, ale musimy robić wszystko, żeby się szanować - stwierdził Tomasz Kammel ze sceny w Zakopanem.
Życzę nam wszystkim, abyśmy w tym 2024 spędzali więcej czasu z rodziną, z przyjaciółmi. Abyśmy spędzali czas z tymi, których kochamy i żeby to trwało jak najdłużej to możliwe — dodała Izabella Krzan.
ZOBACZ TAKŻE: Wpadka podczas "Sylwestra z Dwójką". Viki Gabor zastąpiła Sylwię Grzeszczak u boku Libera i ZAPOMNIAŁA TEKSTU (WIDEO)