W środę do mediów przedostała się informacja o śmierci Tomasza Komendy. Tragiczną wiadomość przekazał dziennikarz "Uwagi!", Grzegorz Głuszak.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tomasz Komenda nie żyje. Znana jest przyczyna śmierci
W rozmowie z TVN24 mężczyzna, który od lat zajmował się sprawą Tomasza Komendy, ujawnił przyczynę jego śmierci.
Tomek zmarł z samego rana. Dowiedziałem się o tym fakcie dosłownie kilka godzin (temu - przyp. red.). Wiem, że Tomek od dłuższego czasu miał problemy ze zdrowiem. Zmarł w wyniku długiej choroby, z którą walczył już od pewnego czasu - powiedział na antenie Głuszak.
Dziennikarz wspomina sprawę Tomasza Komendy
Dziennikarz postanowił przypomnieć także tragiczną życiową historię Komendy.
Tomek jeszcze pod koniec lat dziewięćdziesiątych trafił do zakładu karnego, oskarżony o brutalny gwałt i morderstwo nastoletniej dziewczyny. Nie wiedzieć czemu prokuratura to jego posadziła na ławie oskarżonych, a sąd skazał na 25 lat pozbawienia wolności - relacjonuje, dodając, że miał swój wkład w udowodnieniu, że Tomek jest niewinny.
(...) Nie mogliśmy przejść obok tego obojętnie i stwierdziliśmy, że zrobimy wszystko, żeby tego mężczyznę wyciągnąć z zakładu karnego, bo nie powinien tam siedzieć ani dnia dłużej. To była długa droga przez mękę, żeby doprowadzić do wznowienia postępowania w sprawie Tomasza Komendy, żeby wyciągnąć go na warunkowe przedterminowe zwolnienie, żeby nie czekał na całkowite uniewinnienie. W końcu (był - przyp. red.) proces, odszkodowanie. No więc wydawało się, że ta historia znajdzie swój szczęśliwy finał, (…), ale niestety Tomasz przegrał z chorobą - podsumowuje smutno.