Wstrząsająca historia Tomasza Komendy wciąż budzi wiele emocji. Niesłusznie skazany za gwałt i zabójstwo 15-letniej Małgorzaty Kwiatkowskiej, mężczyzna, zanim w maju 2018 roku został uniewinniony, spędził za kratkami prawie dwie dekady. Szczegóły losów okradzionego z dwóch dekad życia mężczyzny może już poznać cała Polska: do kin wszedł niedawno film inspirowany jego biografią: 25 lat niewinności. Historia Tomka Komendy.
Jak wyszło na jaw w lipcu, podczas procesu w opolskim sądzie, niesłusznie skazany Komenda domaga się miliona złotych odszkodowania za każdy rok spędzony za kratkami. W sumie ma to być zatem 19 milionów za niemal dwie dekady w więzieniu. Sprawa jest w toku, póki co mężczyzna musi liczyć na siebie i od podstaw budować swoje zawodowe doświadczenie oraz zarabiać na życie. Potrzeby są spore, bo niedługo na świecie pojawi się dziecko Tomasza i jego partnerki, Anny Walter.
Po wyjściu na wolność Tomasz pracował w myjni samochodowej, niestety z czasem stał się dla pracodawcy niemalże "atrakcją", mającą skutecznie przyciągać klientów. Nieoczekiwanie pomocną dłoń wyciągnął do 42-latka znany z drugiej edycji Ameryki Express Rafał Collins. We wtorek donosiliśmy Wam, że znany miłośnik motoryzacji zaoferował byłemu więźniowi pracę za pośrednictwem Instagrama. Jak się okazuje, Komenda zdążył przyjąć ofertę Collinsa, a nawet wybrać się z nim na zorganizowane we Wrocławiu spotkanie biznesowe.
Bardzo miło mi poinformować, iż z dniem dzisiejszym rozpoczęliśmy współpracę z Tomkiem Komendą - napisał Rafał, publikując serię zdjęć z nowym pracownikiem. Tomek miał do wyboru zatrudnienie w trzech spółkach, którymi kieruję: studio tuningu pojazdów, restaurację w Warszawie lub pracę w naszej fundacji. Na szczęście bez wahania wybrał pracę w Fundacji Braci Collins, z czego osobiście bardzo się cieszę. Funkcja jaką będzie sprawować, to Specjalista do spraw adaptacji społecznej osób niesłusznie skazanych. Dzięki takiemu rodzajowi pracy Tomek będzie miał wokół siebie wąskie grono ludzi, nie będzie musiał codziennie stawać do setek zdjęć, tak jak to było na myjni, w której pracował. Tomek dostanie od nas szansę na rozwój, początkowo w zakresie jego obowiązków będzie leżał jedynie jego rozwój osobisty.
Rafał wyjawił, że zamierza zainwestować w nowego pracownika, tak, aby Tomek w możliwie najkrótszym czasie mógł wdrożyć się w nowe zajęcie.
Mamy pełną świadomość, iż ma trochę do nadrobienia i musimy mu dać trochę czasu na pełną, obopólną współpracę. Aby biegać, należy umieć na początek dobrze chodzić, wobec czego współpraca rozpocznie się od różnych kursów (m.in. prawa jazdy), oraz opieki psychologicznej, ponieważ państwo nawet o to nie zadbało, powyższe aktywności przygotują go do lepszej współpracy. Ponadto Tomek będzie pracował z domu, tak aby nie musiał opuszczać otoczenia, które zna i w którym czuje się komfortowo, w gronie rodzinnym blisko narzeczonej i dziecka, które wkrótce przyjdzie na świat, tymczasem nasza współpraca zapewni jego rodzinie spokojne życie bez konieczności martwienia się o rachunki czy inne opłaty. Umówiliśmy się z Tomkiem, że będzie sam decydował, w którym momencie będzie w stanie udźwignąć duży projekt.
Collins zaznaczył, że da Komendzie tyle czasu, ile tylko potrzebuje, żeby odnalazł się w nowej rzeczywistości i nabrał wiatru w żagle. Dodał też, że przyszły ojciec wciąż nie otrzymał od państwa zadośćuczynienia za niesłuszne skazanie go na 20 lat więzienia.
Nie ukrywamy, że nasza współpraca w zakresie, w jakim ją planujemy, jest dla nas nowością i będziemy musieli nieco zrestrukturyzować nasze plany, na szczęście dzięki ludziom, którzy nas otaczają mamy możliwości, które nam na to pozwalają. Uzgodniliśmy z Tomkiem, iż wypowiadamy się na temat tej sprawy jedynie do końca tego tygodnia, po czym odmawiać będziemy komentarzy, celem uzyskania spokoju potrzebnego Tomkowi oraz nam, aby nasza współpraca dobrze się ułożyła. A tak totalnie od siebie dodam tylko, że jest to straszna farsa, iż Tomek wciąż czeka na zadośćuczynienie od Państwa i musiał pracować po myjniach...
Szlachetna inicjatywa?