Sprawa Tomasza Komendy poruszyła opinię publiczną, a na podstawie dramatycznych losów niesłusznie skazanego mężczyzny powstały nawet książka i film fabularny. Życie dopisało niedawno kolejny, szczęśliwy rozdział tej historii. 8 lutego 2021 roku Sąd Okręgowy w Opolu orzekł, że Tomasz Komenda otrzyma od Skarbu Państwa 12 mln złotych zadośćuczynienia i 811 tys. złotych odszkodowania.
Choć Tomasz raczej stroni od mediów, zdecydował się wraz z narzeczoną udzielić wywiadu reporterowi Uwagi. Stwierdził, że teraz zamierza wycofać się z życia publicznego.
Chciałbym, żeby ludzie żyli swoim życiem, a nie moim - podkreślił w rozmowie z Grzegorzem Głuszakiem.
Nie wiem, czy 18 lat można wynagrodzić za 12 milionów. Nie wiem, czy to jest sprawiedliwy wyrok. Żadna moneta nie jest dla mnie… żadne pieniądze mi tego nie wynagrodzą, to jest tylko moneta. Moich lat nikt nie wróci - dodał zapytany o to, co myśli o wyroku.
Ukochana Komendy, Anna Walter, opowiedziała o tym, jak narodziło się łączące ich uczucie.
Poznaliśmy się przez aplikację randkową, zaiskrzyło, gdy spotkaliśmy się przypadkiem na ulicy. Nie pytałam o jego przeszłość, czekałam, aż mi zaufa i będzie gotowy mi o niej opowiedzieć. Nie miałam obaw o przeszłość, wiedziałam, że te doświadczenia go naznaczyły, że mają wpływ na życie codzienne, ale każdy ma szansę na bycie szczęśliwym. Teraz wszystko musi się ułożyć, wtedy będziemy myśleć o ślubie - zdradziła.
Walter powiedziała, że nie przejmuje się ludźmi, którzy twierdzą, że jest z Komendą dla pieniędzy.
Nie mam na to wpływu, to jest opinia tylko ludzi, dla mnie najważniejsze jest to, co Tomek myśli. Obojętnie, z którą kobietą by nie był, zawsze znajdzie się ktoś, kto pomyśli, że jestem z nim dla pieniędzy - dodała.
Tomasz zdradził też, jakie ma plany na przyszłość. Trochę boi się, że gigantyczne odszkodowanie go zmieni, ale na szczęście ma narzeczoną, która w krytycznych momentach powinna nim wstrząsnąć.
Może tak być, że pieniądze zawrócą mi w głowie, nie wykluczam tego, ale mam osobę, która będzie mnie pilnować. Chciałbym wyjechać, kupić dom i żyć, bo wszystko, co chciałem mieć, to mam: rodzinę, syna, kobietę, wszystko jest OK. Chciałbym, żeby było zamknięcie raz na zawsze, żeby ludzie żyli swoim życiem, a nie moim. Chciałbym, żeby taka historia już się nie powtórzyła - skwitował.