Tomasz Kot skutecznie wydłużył swoje 5 minut sławy. Aktor, który w ciągu kilkunastoletniej kariery, zyskał możliwość wcielania się w najróżniejsze postaci, wciąż pozostaje na fali wznoszącej. Niedawno otrzymał kolejny dowód swojej popularności i sympatii widzów w postaci świetnego wyniku frekwencyjnego podczas pierwszego weekendu wyświetlania nowej odsłony "Akademii Pana Kleksa". Szeroki rozgłos wokół tytułu przekroczył jednak wszelkie wyobrażenia odtwórcy roli tytułowej.
Filmowy gwiazdor nieczęsto zgadza się udzielać wywiadów. Kiedy już jednak decyduje się na rozmowę na potrzeby poczytnego magazynu czy programu telewizyjnego, przede wszystkim koncentruje się wokół spraw zawodowych. O swoim życiu rodzinnym wspomina niechętnie, choć na przestrzeni lat działo się w nim bardzo wiele.
Tomasz Kot nietypowo zaczął znajomość z żoną. Dziś są małżeństwem z prawie 18-letnim stażem
Wspólna droga przyszłych małżonków rozpoczęła się w 2000 r. Ówczesny student krakowskiej PWST poznał Agnieszkę Olczyk podczas spotkania w gronie wspólnych znajomych. Dziewczyna od razu wzbudziła jego wielkie zainteresowanie. Nie wahając się ani chwili, zdobył się na odważny krok:
Cześć, jestem Tomek, wyjdziesz za mnie? - zapytał.
Studentka wydziału operatorskiego w Szkole Filmowej Uniwersytetu Śląskiego w żartobliwym tonie wyraziła zgodę, dodając krótko, że "tylko nie dzisiaj". Ostatecznie aktor musiał poczekać aż 6 lat na sformalizowanie związku. Owocami ich miłości są: kończąca w tym roku 17 lat Blanka, która dała się poznać widzom dzięki roli w głośnej "Wielkiej wodzie", oraz młodszy o 3 lata Leon.
ZOBACZ TEŻ: Tomasz Kot promuje serial Netfliksa z 15-letnią CÓRKĄ. Blanka Kot idzie w ślady taty (ZDJĘCIA)
Mimo wieloletniego funkcjonowania w tej samej branży, artyści rozgraniczają kwestie zawodowe i domowe. Jedyny wyjątek stanowiła realizowana 3 lata temu krótkometrażowa produkcja "Jeszcze jeden koniec świata" w reżyserii Agnieszki Kot. Jej mąż pomagał w tworzeniu scenariusza, jednocześnie wcielając się w jedną z głównych ról. W trakcie współpracy nie brakowało burzliwych wymian zdań. Finalnie jednak zakończyło się nominacją do Złotych Lwów.
Tomek jest super na planie i strasznie ułatwia. Ma umiejętność dzielenia się wiedzą, którą ma. To też było trudne, bo upierałam się przy pewnych rzeczach i wyważałam otwarte drzwi - wspomniała podczas rozmowy w "Dzień Dobry TVN".
Małżonkowie wzajemnie się motywują, mając pełną świadomość, że mogą na sobie polegać w każdych okolicznościach. 30 września br. ich związek małżeński wkroczy w pełnoletność.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Tomasz Kot był w SEMINARIUM. W nowym wywiadzie nie szczędzi gorzkich słów Kościołowi i zdradza, co myśli o apostazji