Role w oscarowej Zimnej Wojnie skutecznie wyważyły dla swoich odtwórców bramy do świata Hollywood. W szczególności mowa tutaj o Tomaszu Kocie, który swego czasu miał zagrać genialnego inżyniera Nikolę Teslę, jednak niestety projekt ostatecznie trafił do filmowego limbo, którego najpewniej prędko nie opuści. Na szczęście Polak wcale nie musi narzekać na brak intratnych propozycji.
Media donoszą, że już całkiem niedługo Tomasza Kota będziemy mogli zobaczyć w kanadyjsko-polskiej produkcji z gatunku "erotycznego horroru science-fiction" - Warning. Na ekranie poza znanym rodakiem zobaczymy m.in. także Patricka Schwarzeneggera - syna samego Arnolda i byłego chłopaka Miley Cyrus - oraz dobrze znanego wszystkim fanom brytyjskiego kina Ruperta Everetta.
Choć projekt zapowiada się dość osobliwie, stawka, którą zaproponowano Tomkowi to nie żart! Choć Polak nie zagra w obrazie głównej roli, za udział w zdjęciach na terenie Kanady zaproponowano mu ponoć 75 tysięcy dolarów, czyli około 300 tysięcy złotych.
Kolejne potężne zasilenie konta Kota nadejdzie najprawdopodobniej od naszych południowych sąsiadów. Tomasz zagrać ma bowiem również w czeskiej produkcji Restore Point. Choć zaznacza się, że nie jest to produkcja wysokobudżetowa, aktor ma za nią zgarnąć równe 100 tysięcy dolarów, czyli nawet 400 tysięcy złotych!
Trzymacie za niego kciuki?