W najbliższy piątek Karolina Korwin Piotrowska miała być gościem Campus Polska Przyszłości, gdzie wcześniej zapowiedziano ją jako prelegentkę. Dziennikarka ogłosiła jednak, że rezygnuje z udziału w przedsięwzięciu, tłumacząc, że "tegoroczny kontekst i zamieszanie nie są dla niej". Powodem były kontrowersje wokół Grzegorza Sroczyńskiego, uczestnika panelu Marcina Mellera.
Tomasz Lis gorzko o Karolinie Korwin Piotrowskiej. Już jest odpowiedź
Nieoczekiwanie na te wieści postanowił zareagować Tomasz Lis, który miał w tym jednak swój cel. Dziennikarz skorzystał z okazji i opublikował na Twitterze krótki wpis, w którym utytułował Karolinę "naczelną hejterką RP". Na tym nie koniec, bo zarzucił jej jeszcze, jakoby "niszczyła życie ludziom", a on sam przyjmuje wieści o jej nieobecności na wydarzeniu bez większego żalu.
Czytam, że pani Korwin Piotrowska odwołała swój udział w Campusie - zaczął, po czym przeszedł do rzeczy: Ja byłem zaszokowany, że tę naczelną hejterkę RP, która przez kilkadziesiąt lat rzucała kłamstwa, oszczerstwa, insynuacje i niszczyła życie ludziom, ze szczególnym upodobaniem atrakcyjnym kobietom, w ogóle zaproszono. Zrezygnowała? Tym lepiej.
Zobacz także: Karolina Korwin Piotrowska rezygnuje z udziału w Campusie Trzaskowskiego. Wspomniała o "mentalnym dziadocenie"
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wpis Lisa - już praktycznie zgodnie z niepisaną tradycją - wywołał pod postem szeroką dyskusję. Mowa szczególnie o fragmencie na temat "niszczenia życia atrakcyjnym kobietom", co, mówiąc delikatnie, nie spotkało się z poklaskiem i zostało uznane za dość niesmaczne.
Na odpowiedź samej Karoliny nie musiał z kolei długo czekać, bo zainteresowana oczywiście nie zostawiła tego bez komentarza. Odezwa pojawiła się na jej instagramowym profilu, a Korwin Piotrowska postanowiła przypomnieć Tomaszowi pewien fakt z przeszłości.
Wspaniałe. Kilkadziesiąt lat? To było przed czy po tym, kiedy byłam zapraszana do "Tomasz Lis na żywo"? Pamięć rzecz ulotna i płata figle - skwitowała.
Odpowiedź drugiej ze stron na razie jeszcze nie nadeszła. Myślicie, że to tylko kwestia czasu?