Trwa ładowanie...
Przejdź na
Goss
Goss
|
aktualizacja

Tomasz Lis opublikował film ze szpitalnego łóżka: "Przeżyłem CZWARTY UDAR"

479
Podziel się:

Tomasz Lis niedawno potwierdził, że przeszedł czwarty udar i trafił do szpitala. Teraz zamieścił w sieci nagranie, w którym wygłosił "krótkie orędzie o stanie zdrowia". "Badają mi serce wszechstronnie, okablowanie mam profesjonalne" - przekazał.

Tomasz Lis opublikował film ze szpitalnego łóżka: "Przeżyłem CZWARTY UDAR"
Tomasz Lis opublikował nagranie ze szpitala. Mówi o czwartym zawale (Instagram.com)

W połowie października Tomasz Lis przekazał poprzez swoje konto na Twitterze, że przeszedł czwarty udar i trafił do szpitala. Wtedy też ujawnił, że badania lekarskie wciąż trwają, a on sam - do momentu, aż jego stan zdrowia się unormuje - pozostanie w placówce. Jak twierdził, sytuacja była groźna, jednak udało się uratować jego życie.

Miałem udar. Jestem na erce udarowej jednego z warszawskich szpitali. Podobno już żyję, choć w nocy nie było to takie pewne. Co dalej, zdecydują lekarze - pisał na Twitterze.

Tomasz Lis opublikował nagranie ze szpitalnego łóżka

Teraz Tomasz Lis postanowił przekazać obserwującym najnowsze wieści na temat swojego stanu zdrowia. W środę w godzinach wieczornych na jego instagramowy profil trafiło nagranie, z którego wynika, że Lis nadal przebywa w szpitalu. Wideo-wywód okrasił z kolei opisem: "Z cyklu: serce nie sługa. Zapiski neurologiczno-kardiologiczne".

Jak poinformował w opublikowanym filmiku, badania lekarskie wciąż trwają i jego zdrowie jest pod kontrolą specjalistów. Wspomina nawet o "dziurze w sercu" i przyznaje, że pełna rekonwalescencja może trochę potrwać.

Dwa tygodnie temu wylądowałem na "udarówce". Przeżyłem czwarty udar. Karetką przewieźli mnie ze szpitala neurologicznego do kliniki w Aninie. Badają mi serce wszechstronnie, okablowanie mam profesjonalne. Lekarze szukają powodu kolejnego udaru. Wersje są dwie. Może migotanie przedsionków, może dziura w sercu, luka między przedsionkami. Oznacza to konieczność dwóch, może nawet trzech zabiegów. Kiedy dokładnie nie wiem, ale ufam lekarzom - mówi.

Lis zapewnia też, że jest pod dobrą opieką i oprócz profesjonalizmu lekarzy docenił też urok złotej polskiej jesieni.

Moje kolejne, bardzo pozytywne wrażenie, jeśli chodzi o polską służbę zdrowia. Mam skalę porównawczą, leczyłem się w Ameryce, leczyłem się w Holandii. (...) Poza szpitalem, obsługą i kompetentnymi ludźmi jest coś, co w życiu cenię sobie nadzwyczajnie, czyli widok. Jest to widok, który podtrzymuje mnie na duchu i wprowadza w dobry nastrój. Jeszcze raz z całego serca, prawie całego, dziurawego serca pozdrawiam - podsumował.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: "Kurzopki" flirtują na antenie i influencerska drama o taniec

Tomasz Lis i zarzuty o mobbing

W połowie maja Tomasz Lis przestał piastować funkcję naczelnego "Newsweeka", a sprawie jego nagłego odwołania przyjrzał się Szymon Jadczak z Wirtualnej Polski. Przytoczył on anonimowe wypowiedzi byłych współpracowników dziennikarza, które - zdaniem Marcina Terlika ze związku zawodowego Inicjatywa Pracownicza w Ringier Axel Springer Polska - "można nazwać mobbingiem".

Sprawie przyjrzała się Państwowa Inspekcja Pracy, której kontrola wykazała, że procedury antymobbingowe w firmie działały sprawnie. Przeprowadzono też anonimową ankietę w sprawie mobbingu, jednak wzięło w niej udział jedynie 8 z 30 osób. Sam Lis sugerował, jakoby oznaczało to jego niewinność, jednak, jak podkreśla Patryk Michalski z Wirtualnej Polski, kontrola PIP sprawdzała jedynie procedury antymobbingowe, a nie stawiane dziennikarzowi zarzuty o mobbing. Potwierdził to też adwokat Bartosz Grube z Kancelarii Grube.

Państwowa Inspekcja Pracy absolutnie nie ma kompetencji do tego, by decydować, czy mobbing nastąpił, czy nie. Kontrole są oparte przede wszystkim na ankietach i rozmowach z pracownikami, ale wyników kontroli nie można traktować jako decyzji rozstrzygającej. Do orzekania i decydowania, czy doszło do mobbingu, uprawniony jest wyłącznie sąd - informował.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
pudelek.pl
KOMENTARZE
(479)
WYRÓŻNIONE
Eksief
2 lata temu
Panie Tomaszu , za dużo było tego jadu , organizm w końcu powiedział dość
Boczek
2 lata temu
A Kinia szczesliwa sie bawi.. po co Tomek byl Ci skok w bok
I gdyby
2 lata temu
Był dalej mężem kingi to bidulka musiała by się nim teraz zajmować 🥺
mój-nick
2 lata temu
#nikogo to nie interesuje!
Bunia
2 lata temu
polska OCHRONA zdrowia... nie służba:[
NAJNOWSZE KOMENTARZE (479)
po Faktach
2 lata temu
To tylko przykład, że .... jednak jest choroba śmiertelną, szpryce działają
Marta
2 lata temu
Po szczepieniu teraz wielu i młodszych ludzi ma takie problemy, otwórzcie wreszcie oczy.
ale
2 lata temu
Jest pan bardzo złym człowiekiem, sumienie pana wykańcza. Zniszczył pan swoją rodzinę, skrzywdził i obraził wielu ludzi. Stąd to wszystko, z takimi ciężarami nie sposób żyć.
Prezes
2 lata temu
Ja bym to badał
Gosc
2 lata temu
Złego diabli nie biorą.
Gość
2 lata temu
Marnie skończy jak Durczok
Gość
2 lata temu
Jedyne co mu zostało to chwalić się udarami, życzę kolejnych.
gogogog
2 lata temu
Nie znam osobiście gościa ale wygląda na mądrego i kompetentnego.
Jan
2 lata temu
Gdyby stopniować głupotę od 1 do 10, to pan Lis z łatwością osiągnąłby 15. Jeżeli ktoś po trzecim udarze jedzie na maraton, to czy sam nie prosi się o czwarty? Tak sobie myślę, jaki jest sens ratować na siłę kogoś, kto sam nie dba o swoje życie?
Bóg
2 lata temu
Kara boska
Raff
2 lata temu
Panie Tomku mniej jadu, wiecej marchewki I bedzie dobrze. Duzo zdrowia
A która dawka...
2 lata temu
4 udar 4 dawka?
Ona26
2 lata temu
Może kolejna dawka przypominająca dokończy dzieła... Proponuję skorzystać.
Lola
2 lata temu
Ale siłę masz ujadać
...
Następna strona