Na przestrzeni lat Tomasz Lis dał się poznać jako jeden z najgorliwiej publikujących za pośrednictwem Twittera dziennikarzy. 53-latek z zaangażowaniem komentuje otaczającą go rzeczywistość, świat polityki, a także wydarzenia kulturalne.
Redaktor naczelny Newsweek Polska we wrześniu zareklamował nawet na swoim profilu najnowszy numer magazynu, który w dużej mierze poświęcono znacznie starszemu partnerowi jego młodszej córki, Taco Hemingwayowi.
Zobacz: Taco Hemingway i Dawid Podsiadło na Narodowym. Tomasz Lis zachwycony występem "zięcia": "REWELACJA"
Jakiś czas temu dziennikarz dla odmiany pokusił się o wpis dotyczący... Kingi Dudy. Lis postanowił stanąć w obronie córki prezydenta, która regularnie zmaga się z zarzutami o nepotyzm. Jak twierdzi Tomasz, niesłusznie. Z zaczerpniętych "od znajomych" informacji wie, że Dudówna jest utalentowaną młodą prawniczką:
Czytam tu szyderstwa, że fakt, iż pani Kinga Duda dostała pracę w świetnej kancelarii wynika z protekcji. Niegodziwe insynuacje - zaczyna 53-latek. Od znajomych prawników, wrogów "dobrej zmiany", wiem, że pani Kinga Duda egzamin na aplikację zdała rewelacyjnie. Żadnej protekcji. Praca i talent.
Reakcja znanego z krytycznego nastawienia do partii rządzącej i samego prezydenta dziennikarza zszokowała czytelników. W związku z tym, że niektórzy sądzili, że kpi z córki Andrzeja Dudy, postanowił wyjaśnić, że jego wpis jest daleki od żartów:
Gdyby ktoś miał jakiekolwiek wątpliwości, to napisałem to absolutnie serio. A informacje mam z pierwszej ręki - zapewnił.