Dwa lata temu Tomasz Oświeciński wystawił na sprzedaż swoje mieszkanie w centrum Warszawy. Cena nieruchomości osiągnęła aż półtora miliona złotych. Aktor zaznaczył wówczas, że rozgląda się za domem jednorodzinnym. Ostatecznie Oświeciński pozbył się mieszkania za gotówkę i nabył szkielet 400 metrowego domu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W rozmowie z Pudelkiem aktor opowiedział o kulisach zakupu obecnego domu. Celebryta zapewnia, że nie miał wpływu na metraż domu, ponieważ kupił od poprzedniego właściciela gotowy stelaż mieszkania.
Ja go nie wybudowałem od podstaw. (...) Ja ten dom kupiłem, kiedy był już szkielet tego domu. Z początku bardzo się cieszyłem, że 400 metrów. Przyszło do wykończenia, to się już się tak bardzo nie cieszyłem.
Aktor szybko znudził się ciągłymi wycieczkami do sklepów budowlanych. Przyznał, że po każdej wizycie czuł się jeszcze bardziej zdezorientowany poradami specjalistów. Stanowczo zadeklarował, że w najbliższym czasie na pewno nie podejmie się kupna nowej nieruchomości.
Tyle mnie to kosztowało, tyle spędzałem czasu w tych sklepach budowlanych. Jak teraz pojechałem po małą rzecz i wszedłem do środka, to aż mnie w środku ścisnęło. Mam dosyć sklepów budowlanych. Nie znasz się na tym i każdy opowiada tobie bzdury. Cieszę się, że skończyłem. Czy będę budował drugi dom? Nie!