Tomasz Wolny, przez ostatnie lata należący do grona najpopularniejszych dziennikarzy Telewizji Polskiej, którego mogliśmy oglądać m.in. w "Pytaniu na Śniadanie", prowadził także koncert "Warszawiacy śpiewają (nie)zakazane piosenki". Kiedy w tym roku został odsunięty od wydarzenia, zdecydował się na definitywne rozstanie z publicznym nadawcą.
Po miesiącach dumania, nowa władza TVP właśnie zdecydowała, że nie pozwala, bym w rocznicę wybuchu Powstanie Warszawskiego tradycyjnie poprowadził koncert "(nie)ZAKAZANYCH PIOSENEK" na Placu Piłsudskiego. Wyłącznie na prośbę Powstańców cierpliwie czekałem na decyzję w tej sprawie, ale skoro wszystko jasne, to tym samym ostatecznie rozstaję się z Telewizja Polską. Kilkunastoletni rozdział, który okazał się niesamowitą przygodą (bo gdy robisz to, co kochasz, to trudno mówić o pracy) dobiegł końca - pisał rozgoryczony.
Wolny regularnie deklaruje swoją wiarę katolicką w mediach społecznościowych. Co roku stara się także brać udział w pieszej pielgrzymce do Częstochowy, która wyrusza z Brodnicy. Oznacza to, że pielgrzymi mają przed sobą dziesięć dni wędrówki. W tym czasie mogą się modlić, śpiewać z innymi uczestnikami i pogłębiać swoją wiarę.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pod nagraniem zamieszczonym na Instagramie znalazł się wpis, w którym można doszukiwać się aluzji do zmian w życiu dziennikarza. Z kadrów wynika, że towarzyszy mu syn.
I choć zmienia się wszystko, to nie zmienia się nic, bo niezmiennie "wszystko mogę w tym, który mnie umacnia". Kilkaset kilometrów za nami, ostatnie przed nami, wiec kolejny raz polecam się jako posłaniec - jeśli ktoś miałby intencję to proszę piszcie, a zaniesiemy je prosto do Matki! Kierunek jasny... a nawet JASNA - napisał.
Jest Pan Wspaniałym Człowiekiem. Dziękuję i proszę o zdrowie dla całej Rodziny; Jak na Wolnych to całkiem jesteście szybcy!; Jest Pan wspaniałym człowiekiem. Przykładem dla wielu ludzi. Sama marzę by iść pieszo na Jasną Górę; Chwała Panu Panie Tomku! Piękne świadectwo. Dużo sił na kolejne kilometry - czytamy w komentarzach.
Ty wiesz - napisała Ida Nowakowska.
Wiem! Zanoszę - odpisał jej Wolny.
Postawa godna naśladowania?