Programy śniadaniowe rządzą się swoimi prawami. Ze względu na emisję na żywo, widzowie wiele razy byli świadkami nieoczekiwanych zdarzeń oraz wpadek prowadzących. Gospodarze śniadaniówek powinni być wyjątkowo ostrożni w doborze słów, gdyż niefortunna bądź nieprzemyślana wypowiedź może okazać się początkiem wielkiego skandalu. Przekonali się o tym swego czasu Anna Kalczyńska i Andrzej Sołtysik, którzy w "Dzień dobry TVN" pozwolili sobie na niewybredne komentarze na temat urody koreańskiego idola nastolatek.
Swoimi, czasem kontrowersyjnymi poglądami nie boi się też dzielić na wizji Tomasz Wolny. Gospodarz "Pytania na śniadanie" kilka tygodni temu dyskutował z jednym z gości, który pokusił się o tęczowy manifest na antenie TVP. Dziennikarz nie potrafił zgodzić się z opinią rozmówcy, że dobrą alternatywą dla dzieci, które nie mają rodzin, jest adopcja przez pary jednopłciowe. Wolny nie dawał za wygraną, więc intensywną wymianę zdań musiał zakończyć w pewnym momencie Łukasz Nowicki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tomasz Wolny nabija się z Justina Biebera. "Oceniamy to, co widzimy"
W środowym wydaniu "Pytania na śniadanie" Tomasz Wolny znów naraził się na krytykę niektórych widzów. Tym razem dziennikarz postanowił zakpić ze stylizacji Justina Biebera, którą pokazano w segmencie "Czerwony dywan". Zapowiadając materiał o pleniach, czyli pełzającej masie tysięcy maleńkich larw muchówki, Wolny wyśmiał wygląd piosenkarza.
Słuchaliśmy "Czerwonego dywanu" i taką mieliśmy konstatację, zwłaszcza patrząc na zdjęcia Justina Biebera, że dobrze, że jest świat zwierząt, bo jeszcze gdzieś ta normalność się zachowała - wypalił Tomasz Wolny.
Ida Nowakowska ostro zareagowała na przytyki Tomasza Wolnego
Idzie Nowakowskiej nie spodobał się "żart" kolegi. Prezenterka od razu zareagowała na jego słowa. Między gospodarzami "Pytania na śniadanie" wywiązała się krótka dyskusja.
Dajcie spokój Justinowi! Nie bądźcie hejterami! Każdy robi to, co lubi! - wtrąciła wyraźnie zniesmaczona.
Chcemy być 100 proc. mężczyznami. Oceniamy po prostu to, co widzimy! - odpowiedział Wolny.
No to bądźcie wy, a niech każdy będzie tym, kim chce... - kontynuowała Nowakowska.
Temat mógłby pójść w zapomnienie, ale Tomasz Wolny podczas rozmowy jeszcze kilka razy złośliwie nawiązywał do Justina Biebera.
I nie wierzę, że mimo wszystko wolisz spoglądać na stylówkę Justina Biebera, niż na to piękne cudo natury... - zwrócił się do Idy Nowakowskiej, podziwiając nagrania "pełzających korzeni".
Gdy dziennikarz dowiedział się, że nie wiadomo, jaki jest cel wędrówki pleni, kolejny raz rzucił "błyskotliwym" tekstem.
No i widzisz, znaleźliśmy taki punkt styczny z Justinem Bieberem - też nie wiadomo, o co chodzi.
Już zostawcie tego Justina biednego... - Ida Nowakowska miała wyraźnie dość.
Przesada?