Ruszyła 9. edycja programu "Rolnik szuka żony", w którym grupa śmiałków szuka miłości życia pod okiem Marty Manowskiej i kamer TVP. W tym sezonie drugiej połówki poszukuje pięć osób, z których najstarszą jest 41-letni Tomasz. Jak wspominał, ma już za sobą dwa poważne związki, a udział w show ma mu pozwolić odnaleźć w końcu "tą jedyną".
Tomasz z "Rolnik szuka żony" otwiera się na temat byłej żony
W wizytówce Tomasz z "Rolnik szuka żony" wspominał, że jest osobą niezwykle rodzinną. Nie ukrywał też, że poprzedni związek był dla niego sporym rozczarowaniem. Prywatnie rolnik jest ojcem dwóch córek, których doczekał się z byłą żoną. Do tej pory nie ujawnił, jak wyglądają jego relacje z ekspartnerką i pociechami, jednak to się właśnie zmieniło za sprawą wywiadu mężczyzny dla "Rewii".
Z wywiadu z tygodnikiem dowiadujemy się, że Tomasz nie ma najlepszych relacji z eksmałżonką, która ma mu na dodatek utrudniać kontakt z córkami. Jak zapewnia, to żona odeszła od niego, a nie odwrotnie, a kwestię rodzicielstwa ustalili z pomocą sądu.
Byłem siedem lat w związku, ale trzy lata temu żona odeszła, zabierając ze sobą nasze dwie córki. Początkowo była żona respektowała postanowienia sądu i mogłem raz na dwa tygodnie zabierać do siebie dziewczynki. Stosowałem się do wyznaczonych dat spotkań, odwoziłem na czas. Rozstania zawsze były smutne, ale zaczynałem się przyzwyczajać do tego rytmu - zapewnił.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tomasz z "Rolnik szuka żony" nie ma kontaktu z córkami?
Niestety, według jego relacji, w pewnym momencie kobieta miała przestać wywiązywać się z wcześniejszych postanowień. Jak twierdzi, dziś nie może widywać się z córkami właśnie ze względu na złą wolę byłej żony.
Rok temu ucięła nawet te kontakty. Nie mogłem zobaczyć córek i nie otrzymałem szansy porozmawiania z nimi przez telefon - wyznał.
Co więcej, zdradził też, jakoby kobieta odmawiała mu spotkań z córkami i to nawet wtedy, gdy był już na miejscu.
Potrafiłem przyjechać pod dom pierwszej żony w święta i nie zobaczyć małych nawet wtedy. Nadaremnie stałem i patrzyłem w okno, z nadzieją, że dostrzegę je - skwitował gorzko.
Warto wspomnieć, że jest to na razie relacja tylko jednej ze stron i nie jest jasne, czy mężczyzna powiadomił o sprawie sąd. Pewne jest natomiast, że relacje między byłymi małżonkami najwyraźniej nie układają się najlepiej...