Za nami finał 12. edycji "Top Model". Tym razem, zdaniem widzów, największe szanse na sukces w branży miał Dominik Szymański. Obok niego wielką faworytką była też Sofia. Czas pokaże, które z nich poradzi sobie lepiej po programie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dawid Woliński o finale "Top Model". Jest zachwycony Dominikiem
W rozmowie z Pudelkiem Dawid Woliński przyznał, że jest zadowolony z takiego finału show. Nie ukrywa, że Dominik był jednym z jego ulubieńców i jest spokojny o jego dalszą karierę.
Przemiana, jaka zaszła w Dominiku. To, co się wydarzyło w naszym programie… To wszystko wskazywało na to, że Dominik powinien wygrać. I stało się tak, jak też sobie marzyliśmy, bo dla niego taka wygrana będzie ogromnym krokiem do przodu. Myślę, że on obroni ten sukces i będzie dzielnie nas reprezentował. Naprawdę wspaniały, wybitny chłopak - zachwalał go w wywiadzie z Simoną Stolicką.
Poza okładką w magazynie Glamour Dominik wygrał też 200 tys. zł. Czy tyle wystarczy na rozkręcenie kariery w modelingu? Dawid Woliński nie odpowiedział na to pytanie wprost. Podkreślił jednak, że ważniejsze od pieniędzy są tu inne atuty.
Ja myślę, że na rozkręcenie kariery najważniejsze to mieć potencjał i charyzmę, styl i wszystko. Dominik to ma i myślę, że te 200 tys. pomogą mu w realizacji marzeń - stwierdził.
Dawid, jak i reszta jurorów, trzymają kciuki za międzynarodową karierę Dominika. Najpierw chłopak mus jednak podszkolić swój angielski. Woliński nie ukrywa, że bez tego może być mu ciężko.
Jest to najprostszy, najbardziej podstawowy język do komunikacji. Jeżeli chcesz pracować na świecie, uważam, że wymagany. No chyba, że będziesz podróżował z agentem, który będzie ci wszystko tłumaczył, ale myślę, że Dominik jest na tyle ambitny, że chce do wszystkiego dojść sam i nadrobi tę zaległość - mówił.
Dawid Woliński odpowiedział Tadeuszowi
Woliński odniósł się też do wypowiedzi Tadeusza, który w tej edycji otrzymał Złoty Bilet od internautów. Mimo dużego kredytu zaufania, nie udało mu się dojść do finału. Niedawno powiedział też w wywiadzie, że zawiódł się "jurorem D", na co projektant odpowiedział mu szczerze: "vice versa".
Myślę, że Tadeusz nie przygotował się do tego, co chciał osiągnąć. Na pretensjach jeszcze nigdy nie zbudowano niczego fajnego. Myślę, że musi jeszcze troszeczkę pochylić głowę, skupić się na pracy i wtedy może coś z tego będzie. To byłoby fajne, bo dla nas każdy sukces uczestnika z programu to jest też nasz sukces. Nie lubimy porażek, więc czekam, aż osiągnie sukces - podsumował.
Nie potrafił jednak wskazać, czego konkretnie zabrakło aspirującemu modelowi.