Środowy odcinek "Top Model" wywołał wśród internautów sporo emocji. W programie mogliśmy tym razem zobaczyć castingi do pokazów Gosi Baczyńskiej i Mariusza Przybylskiego, a także podwodną sesję, w której uczestnicy musieli sprawdzić się w roli syren. Nie było łatwo, bo pogoda ani temperatura wody nie były sprzyjające, a część uczestników miała obawy przed nurkowaniem w wielkim akwarium.
"Top Model". Weronika prawie nie wykonała zadania
Najwięcej komentarzy generowały perypetie Weroniki, niesłyszącej uczestniczki, która budzi skrajne emocje nawet wśród innych uczestników "Top Model". Z racji niepełnosprawności dziewczyna jest wyraźnie zamknięta w sobie i bardzo wrażliwa, co jedni starają się zrozumieć, a inni traktują jej zachowanie jako przejaw zarozumiałości. Tym razem było jej jeszcze trudniej, bo boi się też głębokiej wody.
Co więcej, Weronika wykonywała zadanie bez aparatu słuchowego, więc Michał Piróg musiał jej przekazywać komendy gestami. Pierwsze podejście do sesji zakończyło się niepowodzeniem, drugie natomiast okazało się na tyle pomyślne, żeby uchwycić jedno dobre zdjęcie. Dzięki temu uczestniczka przeszła przez eliminację suchą stopą, ale komentarze pozostałych uczestników były wyjątkowo skrajne.
Uważam, że niepotrzebnie zrobiła dramę. Zrobiła szopkę wokół siebie - dogryzła jej potem Michalina.
"Top Model". Widzowie podzieleni po docinkach uczestników pod adresem Weroniki
O ile niepełnosprawność oczywiście nie powinna wiązać się z taryfą ulgową w programie, bo wszyscy muszą mieć takie same szanse na zwycięstwo, to docinki pod adresem Weroniki nie zdarzają się już pierwszy raz. W poprzednich odcinkach pozostali domownicy twierdzili, że dziewczyna się od nich izoluje i wyraźnie nie może się otworzyć, co część z nich miała jej za złe.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Internauci zdają się w tej sprawie podzieleni. Zdaniem części z nich Weronika po prostu pokazuje swoje słabości, do czego ma prawo, a jej lęki i charakter wynikają z wielu trudnych doświadczeń, co należy zrozumieć.
"Tak bardzo współczuję tej dziewczynie. Kto nie ma w rodzinie osoby głuchej, ten nie ma pojęcia, z czym ona się zmaga", "Śmiejącym się z niej osobom życzę choć odrobinę empatii. Dziewczyna jest głucha jak pień, było powiedziane, że chodziła do szkoły, gdzie w klasie było 7 osób, widać, że jest zamknięta w sobie i mega wrażliwa", "Bardzo mi się nie podoba, jak wszyscy wokół zareagowali. Naprawdę nie jest łatwo pokonać czegoś na kształt ataku paniki", "Zachowanie pozostałych uczestników - masakra. Zero empatii, ludzie, co z wami?", "Dajcie spokój Weronice. KAŻDY człowiek ma prawo posiadać lęki", "Michalina słabo wypowiedziała się na jej temat, każdy inaczej to przeżywa" - czytamy.
Pozostali twierdzą natomiast, że dziewczyna jest "irytująca" i zbyt słaba psychicznie, aby utrzymać się w programie. Pojawiały się też głosy, jakoby celowo nakręcała wokół siebie emocje.
"Kto będzie chciał pracować z kimś, kto wiecznie płacze i biadoli? Może ma problemy emocjonalne, ale jeśli zdecydowała się na taki program, musi się ogarnąć", "Nie podoba mi się jej zachowanie, pieści się ze sobą", "Irytująca", "Rozumiem, że życie z niepełnosprawnością może prowadzić do zaburzeń, ale to nie jest usprawiedliwieniem jej, lekko mówiąc, aroganckiego zachowania", "Michalina miała rację. Dlaczego mamy jej dawać taryfę ulgową?" - grzmi druga strona barykady.
A jakie są wasze odczucia?