Choć nie dotarliśmy jeszcze choćby do połowy sezonu, Michał Piróg już w poprzednim odcinku Top Model skorzystał ze swojego prawa immunitetu, przywracając Aleksa do programu. Ten ruch niekoniecznie spodobał się pozostałym uczestnikom, którzy ewidentnie nie nawiązali przyjaznych stosunków z "kolegą". Zaraz po powrocie do "domu modelek" zaczęła się zacięta dyskusja. Niektórzy z panów, z Filipem na czele, zaczęli przewidywać niedaleką przyszłość Aleksa.
On popłynie. Pójdzie na te dyskoteki warszawskie i będzie: "Patrzcie, patrzcie k*rwa, kto przyszedł". (…) Będzie się popisywał, to będzie masakra.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Same kłótnie w "Top Model". Uczestnicy się nienawidzą?!
Naturalnie panie nie zostawały daleko w tyle jeśli chodzi o kręcenie dram. Tu akurat prym w obrabianiu innym "tyłów" wiodła Amelia, której nie w smak było zwycięstwo Natalii z poprzedniego odcinka.
Ja nie mam z nią konfliktu. Ja po prostu jej nie lubię. Uważam, że jest nieautentyczna. Nieprawdziwa. Jej energia mnie dołuje. Więc nie mam z nią relacji. Ja tego nie chcę. Niech trzyma się z dala ode mnie.
Na drugi dzień uczestnicy stanęli przed obiektywem osobistego fotografa Paris Hilton - Kevina Ostajewskiego. Na dobry początek Paris miała dla nich mały "mesydż".
Hi there. It's Paris Hilton. I just want to say "that's hot" to all the contestants of polish "Next Top Model". Youre all serving major looks and Im here for it. Keep slaying the runway and I can't wait to see who wins. (ang. "Cześć. Tu Paris Hilton. Chciałam tylko powiedzieć "That's hot" do uczestników polskiej edycji "Top Model". Wszyscy serwujecie fantastyczne "looki" i bardzo mi się to podoba. Dalej rządźcie na wybiegu. Nie mogę się doczekać, żeby zobaczyć, kto wygra").
Aspirujące modelki zostały ubrane w ciuchy z szafy gościni odcinka, Sabiny Jakubowicz. Panowie natomiast dostąpili przywileju ubrania się w okazy z prywatnej kolekcji Dawida Wolińskiego. Nie obyło się bez pewnych problemów. Wiktoria tak bardzo wkręciła się w zadanie, że kompletnie zdarła sobie skórę na piętach.
Nie zdjęłam butów, bo w mojej głowie nie ma czegoś takiego, że zdejmuję buty, bo mnie boli.
Najlepsza okazała się grupa Wiktorii, Dominika i Amelii. Sabina Jakubowicz dodatkowo zaprosiła Wiktorię na wspólny wyjazd na paryski Fashion Week. Zwycięstwo koleżanki oczywiście nie spodobało się Amelii, która swoim zasługom przypisała sukces zespołu.
[Wiktoria] nie wykonała żadnej praktycznie pracy. "Pokaż te majtki". "Zrzuć tę marynarkę". Ja na nią krzyczałam, a nie ona na mnie. Wiktoria zgarnęła kredyt za moją pracę, którą wykonywałam przez 20 minut, a nie ona. Ja byłam w Paryżu niedawno, więc jest ok.(…) Dwulicowa baba.
Nazajutrz Amelia znowu pokazała pazurki. Tym razem zirytowała ją jej "najlepsza przyjaciółka" w domu modelek - Marta. Panie pokłóciły się o to, czy psu można dać od czasu do czasu jedzenie ludzi. Trzeba faktycznie przyznać, że Amelia była przy tej wymianie wyjątkowo nieprzyjemna, szczególnie że to właśnie z Martą obgadywała Wiktorię zaledwie poprzedniego wieczora.
Jak coś powiem, to ty musisz powiedzieć swoją mądrość i ja to czuję. (…) Po prostu czasami masz za dużo do powiedzenia. Zachowujesz się, jakbyś pozjadała wszystkie rozumy - broniła swego zdania Marta.
Uważaj na to, co mówisz, bo może się skończyć źle. Masz niewyparzoną… buzię - wypaliła ostro Amelia.
Kolejnym wyzwaniem okazał się ruchomy wybieg w ramach pokazu mody na niewielkim lotnisku. Nie dość, że modele nie mogli liczyć na stabilny grunt, to jeszcze z sufitu lała się woda, która miała uruchomić wszyte w białe tkaniny ubrań barwniki. O tragedię aż się prosiło. Marta wywaliła się parokrotnie, a sztuczny barwnik zaczął silnie uczulać Sofię. Poświęcenie jednak się opłacało. Sofia wygrała wyzwanie.
O dalszych losach aspirujących modelek miała jednak zadecydować sesja zdjęciowa w Pałacu Kultury dla hiszpańskiego Marie Claire. Po efektach od razu można było przewidzieć, że do wylotu szykowany jest Mateusz.
Fajny chłopak na życie. Przystojny, bajerancik, a staje na planie i zawsze daje plamę - komentował efekty sesji Marcin Tyszka.
Zachwycony pracą z luksusowymi ubraniami Dominik opowiedział o tym, jak wyglądał system przydzielania ubrań w domu dziecka, w którym się wychowywał.
Jak byłem dzieckiem, dużo ciuchów nie miałem. Kilka koszulek z trzy pary spodni. W domu dziecka dawali ci to, co wpadło w ręce. Wjeżdżali do lumpa, brali byle ciuchy, ważne, żeby rozmiarowo było. Kolorystycznie to nie było dobierane.
Przypomnijmy: Uczestniczkę "Top Model" poddano metamorfozie i ścięto NA PAZIA. Internauci grzmią: "Co wy jej zrobiliście?! MASAKRA" (FOTO)
Kolejna kłótnia za kulisami "Top Model"
Panel tylko utwierdził widzów w przekonaniu, że z programem pożegna się Mateusz. Jury nie miało dla niego litości.
Modelem Prady to ty nie będziesz. (…) Jak ty nie idziesz po warunkach, to się gubisz. Na tej sesji bardzo starałeś się być groźny, ale to nie wyszło. (…) Jak mały zagubiony chłopiec.
Dużo ciekawiej było jednak za kulisami. Filip kopnął delikatnie rozłożonego na kanapie Aleksa, mówiąc: "Nie śpij". To wystarczyło, aby zaczęło się dziać
Nie śpię, k*rwa - żachnął się Aleks.
Weź ty się ogarnij - zainterweniowała Marta.
Sorry, on mnie kopie i mówi nie śpij… - tu Marta ponownie spróbowała zupełnie niepotrzebnie się wtrącić - Zamknij się. Cicho bądź - rzucił w jej kierunku Aleks.
Ty się zamknij. Myślisz, że tobie można wszystko? Jesteś chamem po prostu. W d*pie mam twoje "przepraszam". Wiele razy ci uświadamiałam, że na zbyt wiele sobie pozwalasz - wrzeszczała Marta do odwróconego tyłem głowy Aleksa, który tylko bąknął od niechcenia "przepraszam" pod nosem.
Ostatecznie odcinek wygrała Wiktoria, która - umówmy się - pewnie jako jedyna z niewielu osób w tym sezonie faktycznie ma szanse na karierę w modelingu. Z programu, zgodnie z przewidywaniami, odpadł Mateusz.