Nowy dzień rozpoczął się dla uczestników Top Model od wystąpienia na planie reklamy popularnej marki obuwniczej. Grupa, która najlepiej poradziła sobie z wyzwaniem, miała zostać nagrodzona wzięciem udziału w prawdziwej kampanii reklamowej dla firmy. Ponownie to producenci decydowali o tym, jak podzielone będą grupy, nie obyło się więc bez małych spięć.
Karolina Kuczyńska została dobrana do zespołu z dwójką swoich najmniej lubianych kolegów z programu - Ernestem i Mają.
Byłam pewna, że to będzie dzień narzekania na wszystko. Bo mamy rower, bo mamy deskę, bo świeci słońce. Robią wszystko, żebym odpadła - ironizowała rozczarowana Karolina.
Zobacz: "Top Model". Widzowie chcą, by z programu w końcu odpadła Maja: "WIECZNIE NABURMUSZONA"
Według scenariusza reklamy niektóre panie miały pocałować się z panami. Prawie żadna nie odważyła się jednak na taki krok. Weronika i Maja zasłaniały się lizakami, w których zatopione były motyle skrzydła i żyletki.
Karolina rozumiała decyzję Mai, gdyż jak sama stwierdziła: "Ernestowi strasznie papierosami z buzi śmierdzi".
Jedynie Dominic i Patrycja zdecydowali się na pocałunek przed kamerami. Nie zapewniło im to jednak zwycięstwa, które powędrowało na ręce Weroniki, Mariusza i Mikołaja.
Kolejnego dnia uczestnicy mieli zmierzyć się z sesją zdjęciową promującą produkty do pielęgnacji włosów. Po raz kolejny Karolina trafiła do grupy z Ernestem.
Gdy usłyszałam, że jestem znowu z Ernestem w grupie, to pomyślałam "no serio"? On się bardzo szybko poddaje, nie ma pomysłu na samego siebie - marudziła młoda mama.
Mikołaj znalazł się w parze z Patrycją, co ewidentnie mu nie przeszkadzało.
Szkoda, że wczoraj nie byłem z nią w grupie. Pocałowałbym się z Patrycją, na rzecz oczywiście zadania. Jest bardzo ładną dziewczyną - zachwycał się koleżanką.
Koniec końców najlepiej oceniono Ernesta i Karolinę, którzy dostali vouchery o wartości 10 tysięcy złotych.
Głównym zadaniem odcinka okazał się film modowy, kręcony kilka metrów pod wodą. Wiadomość ta wyraźnie nie spodobała się naczelnej komentatorce programu - Karolinie Kuczyńskiej, która panicznie boi się wody.
Ja wiem, że ja dzisiaj odpadnę. Ja tam nie wlezę. Po cholerę staram się, żeby daleko zajść, a potem przychodzi taki moment. Majka wlezie, zrobi za***isty film i pójdzie dalej, gdzie ona ma wszystko w d*pie, a ja co - rozpaczała. - Wku*wia mnie, powie "mam to w d*pie" i tyle.
Przypomnijmy: "Top Model". Małgorzata Rozenek dementuje plotki: "MAM 42 LATA. Różnie mówią, ale tak jest"
Zgodnie z przewidywaniami Karoliny, Maja, która trafiła do drużyny z Mikołajem, poradziła sobie z zadaniem całkiem sprawnie. Nie obyło się jednak bez pewnych przeszkód po drodze.
Bolała mnie klatka, zacząłem się dusić. Wchodząc do basenu, wiedziałam, że będzie kiepsko - orzekła Maja z charakterystycznym dla siebie optymizmem.
Patrycja, Weronika i Dominic mieli poważne problemy z koordynacją. Karolina Płocka i Ernest zmagali się natomiast z utrzymaniem oddechu pod wodą.
Mam traumę, bo jak miałem dwa lata, to się dławiłem cukierkiem - przyznał ulubieniec Joanny Krupy.
Mimo szczerych chęci Karolina nie była w stanie całkowicie przełamać strachu przed wodą. Mogła na szczęście liczyć na wsparcie swojego partnera Mariusza.
Na panelu gościem specjalnym była tym razem Anna Lewandowska. Słynna trenerka starała się w każdym filmie znaleźć jakieś pozytywy, co z czasem zaczęło ewidentnie irytować Dawida Wolińskiego.
To nie jest film o ratowniku, pamiętaj, to jest competition jednak - zwrócił jej uwagę "top designer".
Zdecydowanie najlepiej przyjęty został film Mikołaja i Mai. Anna Lewandowska stwierdziła, że dostrzega u chłopaka postawę sportowca.
Bramkarzem byłem. Gdybym w Budneslidze ja bronił, to nie wiem, czy Robert tyle by nastrzelał - zażartował Śmieszek, ku wyraźnemu rozbawieniu Lewandowskiej.
Jak teraz powiesz, że jesteś gówniana, to przysięgam, zastrzelę - wypaliła Karolina Kuczyńska, przytulając tryumfującą Maję.
Przed ogłoszeniem ostatecznych wyników Joanna Krupa stwierdziła, że jest bardzo zaskoczona rezultatami podwodnych nagrań.
Wasza undewater sesja, była jak bucket of ice - zauważyła celnie.
Ostatecznie wyeliminowano Karolinę Kuczyńską i Patrycję, ratując przy tym los Dominika. Michał Piróg postanowił jednak dać kolejną szansę Patrycji i cofnął ją z backstage'u na scenę.
Jesteście zadowoleni z takiego obrotu spraw?