Po 12 tygodniach "zaliczania gleby" na wybiegach, pozowania na golasa na tle lodowca i obściskiwania się w deszczu Dawid, Olga, Sandra i Staszek nareszcie dotarli do wielkiego finału 8. sezonu Top Model. Cała czwórka walczyła o kontrakt z agencją Model Plus, sesję okładkową dla magazynu Glamour oraz nagrodę pieniężną w wysokości 100 tysięcy złotych. Tym razem jednak o wygranej decydowali nie tylko widzowie, ale też jury, których oceny liczyły się do ogólnej sumy punktów. W przeciwieństwie do poprzednich edycji nie mogliśmy też liczyć na zabawne zapożyczenia z angielskiego w wykonaniu Joanny Krupy, która ze względu na zdrowie swoje i swojej córeczki nie może na razie opuszczać Stanów Zjednoczonych. W roli konferansjerki zastąpiła ją Magda Mołek, której wielowarstwowe i nieoczywiste pytania wyróżniały się na tle bądź co bądź dość powierzchownego show i kłopotały przejętych perspektywą wygranej uczestników.
Sesja finałowa na okładkę Glamour zorganizowana została na Kubie. W przerwach między zdjęciami Michał Piróg miał okazję podpytać się nieco uczestników na temat tego, jak zmieniło się ich życie po emisji programu.
Olga wyznała, że diametralnie różni się od siebie jeszcze sprzed kilku tygodni, a to wszystko dzięki przygodzie z TVN-em.
"Fajnie by było wygrać. Czuję, że dałam z siebie bardzo dużo i fajnie, gdyby było to docenione tą wygraną. Bardzo wielu rzeczy się nauczyłam. Zaczęłam pracować nad sobą. Przyszłam do programu jako osoba bojąca się wszystkiego wokół, byłam trochę dzika wystraszona. Wychodzę jako bardziej doświadczona dziewczyna, która częściej się uśmiecha".
Staszek był zdecydowanie mniej wylewny od swojej koleżanki.
"Cały czas pracuję nad sobą. Uważam, że już wygrałem. Modeling to coś, co lubię i coś, co będę robił po tym programie i to jest super" - ogłosił.
Dla Sandry przygoda z Top Modeltrwa już od dzieciństwa.
"Jako mała dziewczynka siedziałam przed telewizorem i kibicowałam ulubionym uczestnikom tego programu. (…) Nigdy się nie spodziewałam, że tutaj będę. (…) Na liście marzeń jest okładka i mam nadzieję, że to będzie ta okładka - zdradziła.
Natomiast dla Dawida pokazanie się w telewizji było wydarzeniem, które wywróciło jego życie do góry nogami.
"Pozowanie daje mi wolność, jestem wtedy tylko ja i obiektyw. Obawiałem się, jak ludzie mnie przyjmą. Obawiałem się, że będzie dużo słów, że dostałem się tylko dlatego, że jestem chory, ale gdy rozpoczęła się emisja, wielu ludzi z zespołem Tourette'a pisze do mnie, że jestem ich wzorem. Jestem dumny, że mój udział tak wiele dał innym".
Po dwóch konkurencjach (okładce Glamour i futurystycznej sesji z samochodem) decyzją widzów i jurorów w ścisłym finale znaleźli się Dawid, Olga i Staszek. Tym samym Sandra musiała pożegnać się z wymarzoną okładką.
Trzecia konkurencja przewidywała sesję zdjęciową z udziałem dostojnego konia, podczas której trójka finalistów musiała uwydatnić zegarki. Najwięcej zachwytów wywołało zjawiskowe zdjęcia Staszka.
Po zamknięciu linii SMS-owych przyszła pora na ogłoszenie wyników głosowania. Zwycięzcą 8. edycji Top Model został ostatecznie Dawid.