Dziesiąta edycja "Top Model" trwa w najlepsze, w związku z czym atmosfera robi się coraz bardziej napięta, a rywalizacja jeszcze bardziej zacięta.
Najnowszy odcinek rozpoczął się od spektakularnego pokazu mody w centrum Warszawy. Gościem specjalnym, który dopingował uczestników podczas przechadzki w samym sercu stolicy, był nie tylko top model Dominik Sadoch, do którego porównywał się Arek, ale i... Smolasty.
W pewnym momencie postanowiono jednak aspirującym modelom nieco utrudnić chodzenie po wybiegu, wręczając im... wrotki na obcasie. Nie wszystkim pomysł się spodobał.
Ja nigdy nie jeździłam na takich dziwnych rzeczach... - ubolewała Weronika, której pokonać wybieg zmuszony był pomóc sam ekschłopak Honoraty Skarbek.
Znacznie lepiej poradziła sobie z butami na kółkach Sophia, opanowaniem oszałamiając jury.
Ostatecznie jurorzy oprócz transpłciowej 24-latki docenili "Kacpera" i Julię, którzy mieli okazję wziąć razem udział w profesjonalnej sesji zdjęciowej.
Następnie uczestnicy zostali podzieleni na dwie grupy celem stworzenia spotów. Jedna musiała współpracować z zaangażowanymi w Fundację DKMS Julią Kamińską i genetycznymi bliźniaczkami, zaś druga z wokalistką Marceliną oraz psycholog z Telefonu Zaufania. Nie zabrakło oczywiście osobistych wyznań. Nicole przyznała, że wychowywała się w domu z problemem alkoholowym.
Tata miał problemy z alkoholem, wracał po nocach pijany... Nie było nam łatwo. (...) Pamiętam, jak się zamykałam w pokoju, jak kłócili się z mamą - otworzyła się pół-Kamerunka.
Trzecie zadanie, z którym musieli zmierzyć się podczas najnowszego odcinka aspirujący modele, dotyczyło filmu modowego, za który odpowiadał kolejny już gość specjalny - Ralph Kaminski. Scenografią do nagrań był tym razem bar mleczny.
Na pierwszy ogień poszła Nicole, której zadaniem było... zajadanie się przed kamerą zapiekanką. Z pozoru prosta rzecz okazała się nie być wcale taka łatwa.
Nie lubię jak ludzie gapią się na mnie, jak jem. Mam takie momenty, że mam takie ataki, jak zaczynam jeść... Teraz już nie, ale kiedyś miałam... (...) Byłam blisko poważniejszej choroby, miałam takie ataki, że wszystko jadłam. Mogłam jeść makaron, później frytki, ciasteczka i później próbowałam wymiotować. (...) Przyszedł taki moment, że ja już nie żyłam, w sensie to było życie, ale bardzo męczące. To jest choroba, która może doprowadzić do śmierci... - wyznała ledwo powstrzymując łzy 19-latka.
Niezbyt pewnie czuła się przed obiektywem Ralpha również Sophia.
Zmysłowo, zmysłowo! - wykrzykiwał w stronę uczestniczki Kaminski. Nie jestem zadowolony z twojego wyrazu twarzy... Nie wiem, co mamy zrobić - ubolewał nad współpracą z Sophią.
Reżyserowi nie najlepiej pracowało się też z obierającą ziemniaki Olgą.
Najciężej było mi z niej wydobyć tę energię, naturalność...
Serce Ralpha skradł zaś Mikołaj, który podczas nagrań pozował w sukience.
Męskości nie definiuje to, co mamy na sobie - stwierdził, zaprezentowanymi pląsami zachwycając wokalistę:
Mikołaj - wow, wow, wow! Był po prostu sobą, a kamera to kocha! - ocenił.
Oczarowana 22-latkiem była też Joanna Krupa:
Mikołaja, rozwalasz system! - komplementowała.
Ostatecznie to właśnie on został przez jury najlepiej oceniony. Najgorzej wypadły zaś Sophia, Weronika i Olga. I to ta ostatnia pożegnała się z programem...
Trudne są pożegnania, ale na pewno coś z tego wyciągnę. Cieszę się, że mogłam Was poznać - zwróciła się na zakończenie do koleżanek i kolegów z programu.
Będzie Wam jej brakować?
Przypominamy: "Top Model". Wygadana Olga obcięta NA KRÓTKO! Internauci: "Jak mogliście ją tak OSZPECIĆ?"
Chcecie wiedzieć, dlaczego jesteśmy jednocześnie najlepszym i najgorszym portalem plotkarskim w Polsce oraz gdzie podziały się Grycanki. Posłuchajcie najnowszego odcinka Pudelek Podcast!