Margaret od pewnego czasu wyrasta na naczelną skandalistkę polskiej sceny muzycznej. W środę ekscentryczna piosenkarka przeszła jednak samą siebie. Najpierw pojawiła się w porannym wydaniu "Dzień Dobry TVN", gdzie skonsternowała Filipa Chajzera, gdy z dumą ujawniła osobliwą (i nie nadającą się do telewizji porannej) nazwę swojego nowego zespołu. Później było tylko gorzej...
Małgorzata Jamroży była jedną z gwiazd 2. dnia Top of the Top Sopot Festival 2022. Niestety, mimo szczerych chęci nie udało jej się rzucić publiczności na kolana. Po jej występie na sopockiej scenie w sieci zaroiło się od krytycznych uwag pod adresem jej wokalu. Zapytana o mało entuzjastyczną reakcję publiki na jej popisy wokalne, 31-latka stwierdziła, że "jej się podobało".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W czwartek niezrażona ostrą krytyką artystka po raz kolejny zawitała w Operze Leśnej, gdzie zaprezentowała swoje największe hity. Na scenie towarzyszyli jej Kayah, Bovska, Mery Spolsky i Nick Sinclair. Podobnie jak reszta artystek, wybierając kreację Margaret również postawiła na kolor różowy. Jamroży miała na sobie błyszczącą, ultrakrótką sukienkę, w której wyeksponowała szczupłe nogi i smukłe ramiona. Podczas wykonu Małgosia sprawiała wrażenie wyjątkowo wyluzowanej, wykonując oryginalną choreografię i strojąc zabawne miny.
Jak Waszym zdaniem poszło jej tym razem?