Top of the Top Sopot Festival 2023, czyli czterodniowe święto muzyki, które TVN zorganizował w Operze Leśnej, właśnie oficjalnie dobiegło końca. Ostatni z zaplanowanych koncertów dla odmiany nie obfitował we wpadki czy kontrowersje, lecz padło w nim wiele politycznych apeli, a artyści nawoływali, aby widzowie nie zapominali o czekającym nas wkrótce obywatelskim obowiązku.
Maciej Stuhr i jego "małe referendum". Tak drwił z planów PiSu
Nie jest tajemnicą, że Maciej Stuhr, czyli prowadzący czwarty dzień festiwalu, nie jest zwolennikiem rządów Zjednoczonej Prawicy. Zgodnie z oczekiwaniami aktor nie stronił więc od politycznych żartów z władzy, w tym z planowanego w dniu wyborów referendum. Przypomnijmy, że zawarto w nim cztery pytania - zdaniem wielu stronnicze, "z tezą" i celowo pogłębiające podziały wśród Polaków.
Przypomnijmy: Top of the Top Sopot Festival 2023. Ze sceny wybrzmiał polityczny apel Kayah: "Mówię wam, OBUDŹCIE SIĘ"
Pod koniec czwartkowego koncertu Stuhr ogłosił więc na scenie, że proponuje własne "małe referendum". Reakcja publiczności zgromadzonej na miejscu była raczej jednoznaczna.
Szanowni państwo, powoli zbliżamy się do zwieńczenia tego koncertu oraz całego sopockiego festiwalu. Żeby ten koncert w pełni wpisywał się w ducha dzisiejszych czasów, zaproponować chciałbym dla państwa małe referendum. Przygotowałem cztery pytania. Jeżeli państwo będą chcieli odpowiedzieć "tak", proszę bić mocniej prawą ręką, jeżeli "nie", to mocniej lewą. I wszystko będzie jasne - mówił, a publika reagowała śmiechem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Małe referendum" Macieja Stuhra w Sopocie. "Jesteśmy za sprzeciwem. Czy jakoś tak"
Jakie pytania zaproponował? Jedno z nich dotyczyło samego Sopotu, kolejne nawiązywało do niechęci rządu do Niemiec, następne do bariery na granicy Polski i Białorusi, a ostatnie do tego, że jak celowo skonstruowano zawarte w referendum pytania.
1) "Czy chcesz, aby Sopot został tylko jedną trzecią Trójmiasta?"
2) "Czy chcesz, aby w Polsce było więcej festiwali niż w Niemczech?"
3) "Czy popierasz zbudowanie zapory pomiędzy niektórymi piosenkarzami a widownią?"
4) "Czy jesteś za sprzeciwem wobec odmowy wyrażania zgody przeczącej poparciu idei stojących w sprzeczności z dążeniem do zrozumienia, choć niezrozumienia pytań referendalnych?"
Przy czwartym z pytań Stuhr pozwolił sobie też na pewną uwagę.
Myślę, że z tym ostatnim pytaniem nie będą mieli państwo problemu. Wiadomo, że jesteśmy za. Za sprzeciwem. Czy jakoś tak - żartował, wciąż przy akompaniamencie śmiechów z widowni.
Warto wspomnieć, że to nie jedyny polityczny akcent na czwartkowym koncercie TVN-u. Kayah ze sceny apelowała, aby się obudzić i iść na wybory, z kolei Arek Kłusowski wymownie wspomniał po występie, że "wszystko jest w naszych rękach". Publiczność żywo reagowała na każdy z tych gestów.