Tori Spelling może być przestrogą dla innych celebrytek, które zaczynają intensywną przygodę z poprawianiem urody. O 48-latce, której w latach 90. sławę przyniosła rola Donny w serialu Beverly Hills 90210, media piszą co jakiś czas za sprawą metamorfoz, którym regularnie poddaje się w gabinetach medycyny estetycznej. Pod opublikowanym przez nią ostatnio selfie pojawiły się podejrzenia fanów, że tym razem Tori poprosiła o pomoc tego samego chirurga, z którego usług korzysta Khloe Kardashian.
Niestety, jak to często bywa z celebryckimi selfies, twarz Tori Spelling wygląda na Instagramie nieco inaczej niż na fotografiach robionych przez ulicznych fotoreporterów...
W poniedziałek celebrytka wraz z mężem Deanem McDermottem i dziećmi wybrała się do lunaparku, gdzie przyłapali ją paparazzi. Spelling wydawała się jednak nieco speszona ich obecnością. Twarz starała się zasłonić czapką z daszkiem, dużymi okularami przeciwsłonecznymi i puklami blond włosów. Odsłoniła za to brzuch, prezentując się w crop topie i obcisłych biodrówkach.
Myślicie, że w końcu jest zadowolona z wyglądu?
ZOBACZ TEŻ: Nieruchoma twarz Tori Spelling zaszczyca swoją obecnością wyścigi samochodowe w Beverly Hills (ZDJĘCIA)