Jeszcze kilka tygodni temu wydawała się, że wygrana Andrzeja Dudy w zbliżających się wyborach prezydenckich jest niemal przesądzona. Małgorzata Kidawa-Błońska notowała mizerne wyniki, a drugi w sondażach był showman-katolik Szymon Hołownia. Duda z ogromną przewagą nad niedoświadczonym politycznie rywalem sprawiał wrażenie wyjątkowo zrelaksowanego. Mimo tego że rodacy byli przerażeni pandemią i widmem kryzysu ekonomicznego, prezydent znalazł czas, by nagrywać "śmieszne" filmiki na TikToku, "rapować" w #Hot16Challenge2 czy wyskoczyć z premierem Mateuszem Morawieckim na piwko.
Sytuacja zmieniła się raptownie, gdy kandydatem na prezydenta z ramienia KO został Rafał Trzaskowski. Prezydent Warszawy, który był stypendystą Oxfordu i włada pięcioma językami, popsuł szyki Dudzie. Na przemówieniach Trzaskowskiego zaczęły zbierać się tłumy, które z nadzieją słuchają jego obietnic o tolerancyjnej i otwartej Polsce, co jest dosyć miłą odmianą po takich sloganach rządzących jak "chamska hołota".
Zobacz też: Żona Rafała Trzaskowskiego wyjaśnia, dlaczego nie posyła dzieci na religię: "Kościół nie zdał egzaminu"
Andrzej Duda wyraźnie przeszedł do ofensywy od kiedy Trzaskowski depcze mu po piętach w sondażach. "Dudobus" ledwo wyrabia na zakrętach jeżdżąc od miasta do miasta. Ostatnio prezydent zawitał na Podkarpacie, gdzie jego sztab wpadł na dość oryginalny pomysł... Duda pojawił się w sobotę na weselu pewnej młodej pary i wręczył im bukiet kwiatów. Oczywiście zdjęcia i filmiki ze "spontanicznej" wizyty od razu wylądowały na Twitterze i Instagramie. Prezydent odśpiewał też "Sto lat", ale nie wiadomo czy wziął udział w oczepinach...
Pan Szymon napisał, że właśnie wzięli ślub i jeśli Prezydent jest w okolicy, to może wpadnie z życzeniami. I tak się stało. Duża niespodzianka dla Młodych.
Wszystkiego co najlepsze - czytamy na instagramowym koncie Dudy.
Chcielibyście by Andrzej Duda bawił się na waszym weselu?