Często słyszymy o przypadkowych śmierciach influencerów z różnych stron świata. Nierzadko powodem zgonów jest nieuwaga i niezachowanie środków bezpieczeństwa np. podczas robienia selfie na wysokościach. Tym razem media obiegła wiadomość o tragicznej śmierci dwóch Brazylijek: Aline Tamary Moreiry de Amorim i Beatriz Tavares. Obie prężnie działały na Instagramie.
Nie żyją dwie influencerki z Brazylii
Influencerki utonęły podczas rejsu jachtem wzdłuż wybrzeży Brazylii. Do wypadku doszło w okolicach São Paulo. Po tym, jak w pokład uderzyły silniejsze fale, jacht został przekręcony, a pasażerowie wypadli za burtę. Serwis informacyjny G1 Globo poinformował, że uratowano tylko pięć z siedmiu osób na pokładzie.
Ciała 37-letniej Aline Tamary Moreiry de Amorim i 27-letniej Beatriz Tavares da Silvy znaleziono nieco później. Wówczas stwierdzono, że nie żyją. W wywiadzie dla TV Tribuna G1 Globo szef lokalnej policji Marcos Alexandre Alfino przyznał, że obie kobiety odmówiły założenia kamizelek ratunkowych, "ponieważ robiły sobie selfie".
Powiedziały, że kamizelki ratunkowe przeszkadzałyby im w opalaniu - dodał.
Brazylijskie źródło informacyjne podaje, że zmarłe nie znały się przed przyjęciem na jachcie.
Według informacji uzyskanych przez G1 Globo, Amorim - która rzekomo ma 17-letniego syna - jeszcze na chwilę przed śmiercią udostępniała w mediach społecznościowych zdjęcia siebie na morzu. W rozmowie z mediami jej brat podkreślił, że nie umiała pływać.
Tragedia na jachcie
Do tragicznego wypadku doszło pod koniec września w regionie znanym jako Garganta do Diabo, co oznacza Gardło Diabła. W oświadczeniu złożonym policji pilot jachtu twierdził, że próbował pomóc wszystkim, którzy wypadli ze statku, ale wyjaśnił, że był w stanie wyciągnąć z morza tylko niektórych.
International Business Times dotarł do uczestniczki imprezy Vanessy Audrey da Silva. Jak przyznała, od razu założyła kamizelkę ratunkową i trzymała się skały, gdy łódź zaczęła tonąć. Udało jej się utrzymać, dopóki nie przybyła pomoc.
Był taki moment w wodzie, kiedy nikt nikogo nie widział. Walczyłam o życie - przyznała.
Dodatkowy statek zabrał uratowanych z powrotem na ląd.
Bezpośrednią przyczyną śmierci influencerek było to, że nie miały na sobie kamizelek ratunkowych. Okoliczności wypadku ma dodatkowo ustalić śledztwo. Niewykluczone, że jacht był przeciążony i nie zachowano innych przepisów bezpieczeństwa.