4 maja 2017 roku przy zbiorniku wodnym Foix niedaleko Barcelony odnaleziono doszczętnie spalony samochód. W środku znajdowały się ludzkie szczątki. Z początku bardzo trudne wydawało się ustalenie tożsamości ofiary oraz sprawców nietypowego zabójstwa. Wyglądało na to, że ktoś dołożył wszelkich starań, aby nie zostawić śladów oraz utrudnić identyfikację zwłok. Udało się natomiast odczytać unikalny numer podwozia pojazdu. Na tej podstawie śledczy odkryli, że pojazd należał do Pedro Rodrigueza.
Kim byli główni bohaterowie tragicznej historii?
Mężczyzna był funkcjonariuszem miejskiej policji w Barcelonie, zwanej Guardia Urbana. Rodriguez związał się z koleżanką z pracy, Rosą Peral. Kobieta miała dwójkę dzieci z małżeństwa z Rubenem, którego poznała w 2000 roku i poślubiła 13 lat później. Ich córki przyszły na świat tuż przed ślubem. Potem jednak relacje między małżonkami zaczęły coraz bardziej się psuć i para rozwiodła się.
Rosa Peral po rozwodzie zaczęła spotykać się z Albertem Lopezem, z którym pracowała. Mężczyzna nie chciał natomiast zakładać rodziny, więc związek szybko się zakończył. Córki były bowiem dla Rosy najważniejsze i chciała, by miały ojca. Kobieta nie była długo samotna i wkrótce jej chłopakiem został wspomniany Pedro Rodriguez. Para uchodziła za szczęśliwą.
ZOBACZ: Historia Dee Dee i Gypsy Blanchard. Córka zaplanowała zabójstwo matki razem ze swoim chłopakiem
Peral i Lopez zaczynają znowu spędzać ze sobą czas
W styczniu 2017 roku Lopez pojawił się nieoczekiwanie w domu Peral. Mężczyzna zdecydował, że chce tworzyć rodzinę razem z Rosą i jej córkami. Chciał przekazać tę informację osobiście, ale odkrył wówczas, że kobieta spotyka się z innym policjantem, czyli Pedro. Niewiele brakowało, by doszło do wielkiej awantury, ale ostatecznie udało się załagodzić całą sytuację.
Choć wydawałoby się, że sprawa była jasna i Albert powinien odpuścić, to stało się dokładnie odwrotnie. Dwójka często kontaktowała się telefonicznie i poprzez komunikatory internetowe. Pod koniec marca Lopez podarował nawet Rosie pierścionek, a ta przyjęła prezent. Od tego wydarzenia rozmawiali jeszcze częściej.
Rozpoczęcie śledztwa w sprawie śmierci Rodrigueza
Śledczy od samego początku skupili się - jak to zazwyczaj bywa - na najbliższej osobie, czyli Peral. Na jaw wyszła bowiem relacja kobiety z Lopezem i jasny wydawał się motyw tej zbrodni. Kochankowie chcieli pozbyć się Pedro, który stał na drodze do ich wspólnego szczęścia.
Policja aresztowała Peral i Lopeza jako podejrzanych w sprawie śmierci Rodrigueza. Kobieta początkowo zeznała, że 1 maja wieczorem pokłóciła się z Rodriguezem, który wyszedł następnie z domu. Mężczyzna nie wrócił po sprzeczce. Rosa nie zgłosiła od razu zaginięcia i nie próbowała się w żaden sposób skontaktować z partnerem. Kobieta tłumaczyła, że była wówczas zbyt zajęta córkami. Pomyślała też, że jej partner potrzebuje dłuższego czasu na przemyślenie pewnych spraw.
Jeden z najgłośniejszych hiszpańskich procesów wszech czasów
Podczas procesu sądowego kochankowie oskarżali się nawzajem o popełnienie zbrodni. Rosa Peral zeznała, że Albert Lopez przyszedł do jej domu, zabił jej chłopaka i poprosił, aby go kryła. Mężczyzna miał grozić, że w przeciwnym wypadku jej córki zginą. Lopez twierdził natomiast, że to jego kochanka zabiła Rodrigueza. Udział mężczyzny w zbrodni miał się ograniczyć do pomocy w spaleniu ciała. Pewne jest, że kochankowie pojechali razem dwoma samochodami na miejsce, w którym odnaleziono spalone szczątki i samochód.
Sprawa cieszyła się wielkim zainteresowaniem hiszpańskich mediów. Szczególne emocje budziła Peral. Kolejne artykuły prześcigały się w doniesieniach na temat jej rozwiązłości i kolejnych kochanków. Ten wizerunek utrzymywała również prokuratura, skupiając się często bardziej na życiu seksualnym oskarżonej niż dowodach, które potwierdzałyby, że to ona zabiła swojego partnera.
Rosa Peral próbowała się bronić. Opowiadała m.in., że padła w przeszłości ofiarą zemsty swojego byłego chłopaka, Oscara, który również pracował w policji. Mężczyzna miał rozesłać nagie zdjęcia byłej partnerki, gdy z nim zerwała. Fotografie trafiły do współpracowników, co zmieniło codzienną pracę kobiety w koszmar. Oskarżona twierdziła, że obawiała się Lopeza i zaprzeczała, by łączył ich romans.
ZOBACZ: Historia Dee Dee i Gypsy Blanchard. Córka zaplanowała zabójstwo matki razem ze swoim chłopakiem
Czy werdykt sądu był sprawiedliwy?
Ostatecznie sąd wydał wyrok 25 lat pozbawienia wolności dla Peral oraz 20 lat dla Lopeza. Werdykt wzbudził dużo kontrowersji, ponieważ prokuratura nie posiadała żadnych twardych dowodów, które wskazałyby jednoznacznie, kto zabił Rodrigueza. Rosa do dziś twierdzi, że jest niewinna i padła ofiarą manipulacji mediów i prokuratury.
Sprawa śmierci Rodrigueza wstrząsnęła całą Hiszpanią. Zyskała nawet taką popularność, że zainteresował się nią również Netflix. Na podstawie historii tragicznego trójkąta miłosnego powstał filmdokumentalny "Taśmy Rosy Peral" oraz serial "Ciało w ogniu". Miały one premierę we wrześniu tego.