Odkąd przyjaźń Kourtney Kardashian i Travisa Barkera przerodziła się w miłość, zakochana w sobie do szaleństwa para co rusz dostarcza prasie powodów do pisania na swój temat. I o ile w ostatnich tygodniach rozpisywano się głównie o sielance świeżo upieczonych małżonków, w ubiegłym tygodniu ich życie zamieniło się w koszmar, gdy muzyk niespodziewanie trafił do szpitala w stanie krytycznym. Przyczyną okazało się zapalenie trzustki, którego muzyk nabawił się w wyniku powikłań po rutynowym badaniu.
Tego samego dnia media obiegły zdjęcia paparazzi, na których można było zobaczyć, jak leżący na noszach Barker został wyniesiony z karetki przez personel medyczny i przetransportowany wprost do słynnej placówki. Przejęta Kourtney przez kilka dni nie odstępowała szpitalnego łóżka ukochanego nawet na krok.
W sobotę Barker w końcu postanowił przerwać milczenie i zwrócić się do fanów za pośrednictwem Instagrama. 46-latek wyjawił, że poddał się endoskopii, czyli badaniu polegającym na umieszczeniu sondy we wnętrzu ciała zakończonej światłowodem, które z pozoru przebiegło pomyślnie. Dopiero później muzyk poczuł, że coś jest nie tak.
Przeszedłem endoskopię w poniedziałek, po której miałem się świetnie - zaczął Travis. Po obiedzie poczułem rozdzierający ból i od tamtej pory przebywam w szpitalu. Podczas endoskopii usunięto mi bardzo mały polip tuż przy bardzo wrażliwym miejscu, co niestety doprowadziło do uszkodzenia krytycznego przewodu odprowadzającego trzustki. To spowodowało ciężkie, zagrażające życiu zapalenie trzustki.
Gwiazdor uspokoił zaniepokojonych jego stanem zdrowia fanów, zapewniając, że jego samopoczucie uległo znacznej poprawie.
Jestem tak bardzo, bardzo wdzięczny, że dzięki intensywnemu leczeniu obecnie czuję się znacznie lepiej - dodał.
Na swoim obserwowanym przez prawie 190 milionów użytkowników profilu Kourtney również odniosła się do ostatnich zdarzeń, które niewątpliwie dały jej mocno w kość.
To był wyjątkowo przerażający i emocjonalny tydzień. Nasze zdrowie jest najważniejsze i czasami zapominamy o tym, jak radykalnie nasza sytuacja może się zmienić – napisała Kardashian. Travis i ja poszliśmy razem na rutynową endoskopię, która u niego skończyła się ciężkim, zagrażającym życiu zapaleniem trzustki.
Celebrytka dodała, że jest "bardzo wdzięczna Bogu za uzdrowienie jej męża". Podziękowała też fanom za modlitwy, jak również specjalistom, lekarzom i pielęgniarkom z Cedars-Sinai Medical Center w Los Angeles za "tak cudowną opiekę" nad nimi.
To szalone, jak czasami słowa nie mogą w pełni wyrazić wdzięczności lub uczuć, które we mnie tkwią – stwierdziła Kourtney.