Kilka dni temu karierę w sieci zrobił film, ukazujący studentów SGH bijących się po twarzach. Zachęcał ich do tego dziwny "trener rozwoju osobistego". Wideo było szeroko komentowane jako bulwersujące i nie mające wiele wspólnego z "rozwojem osobistym". Julian Chwalewski broni się, że jego metody pozwalają studentom "uwolnić się":
Pomagam im doprowadzać siebie do stanów emocjonalnych radosnych i przykrych. To sprawia, ze oni się uwalniają.
Kto płaci mu za taką pomoc?
Zobaczcie, jak wyglądają jego zajęcia z "rozwoju osobistego":
Źródło: TVN24/x-news
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.