Na początku grudnia minionego roku media obiegła wiadomość o kolejnej (!) zdradzie Tristana Thompsona. Mający wyjątkowo duże problemu z wiernością koszykarz miał przespać się z niejaką Maralee Nichols w marcu, niedługo po swoich 30. urodzinach i jednocześnie miesiąc po zaręczynach z Khloe Kardashian.
Jakby tego było mało, Thompson spłodził 31-letniej trenerce fitness dziecko. Jak można się domyślić, sportowiec od początku wszystkiego się wypiera. Co prawda jakiś czas temu przyznał się do stosunku z kobietą, jednak przekonywał, że urodzony niedawno chłopiec nie jest jego synem. Przy okazji sprawy toczącej się w jednym z sądów w Los Angeles, na jaw wyszło też, że "kochliwy" Tristan miał proponować Nichols 75 tysięcy dolarów za wycofanie pozwu o ustalenie ojcostwa oraz nakłaniać ją do aborcji.
Choć do niedawna koszykarz szedł w zaparte, że to niemożliwe, iż po raz trzeci został ojcem (mężczyzna ma już syna Prince'a ze związku z Jordan Craig i córkę True będącą owocem miłości z Khloe Kardashian), w końcu najwyraźniej przyjął do wiadomości, że kontakty seksualne mogą skończyć się spłodzeniem potomka.
W nocy z poniedziałku na wtorek polskiego czasu na instagramowym profilu Thompsona pojawiło się oświadczenie, w którym przyznaje się do tego, że zapłodnił kochankę.
Dzisiejsze wyniki testów na ojcostwo pokazują, że spłodziłem dziecko Maralee Nichols - informuje na Instastories gwiazdor NBA, zapewniając "dojrzale": Biorę pełną odpowiedzialność za swoje czyny. Teraz gdy ojcostwo zostało ustalone, nie mogę się doczekać, aby polubownie wychowywać naszego syna.
Szczerze przepraszam wszystkich, których skrzywdziłem lub rozczarowałem podczas tej gehenny, zarówno prywatnie, jak i publicznie - kontynuuje świeżo upieczony tata i w kolejnej relacji przeprasza Karadshiankę, którą po raz kolejny poniżył:
Khloe, nie zasługujesz na to. Nie zasługujesz na ból serca i upokorzenie, które ci zafundowałem. Nie zasługujesz na to, w jaki sposób traktowałem Cię przez lata - kaja się, zapewniając:
Moje czyny z pewnością nie pokrywają się z tym, w jaki sposób Cię postrzegam. Mam do Ciebie najwyższy szacunek i miłość. Niezależnie od tego, co myślisz. Po raz kolejny bardzo mi przykro.
Myślicie, że po tym wszystkim celebrytka raz na zawsze odetnie się od ojca swojej córki?