Mija już półtora roku, od kiedy producenci Klanu odesłali Agnieszkę Kotulankę na przymusowy urlop. Oficjalnie miała go wykorzystać na uporanie się ze "sprawami zdrowotnymi", ale wszyscy wiedzieli, że chodzi o alkoholizm. Poprawy nie ma żadnej, a jak donoszą tabloidy, Kotulanka przepiła oszczędności, wyprzedała meble i nie przyjmuje żadnych darów, które zostały dla niej zebrane w pobliskiej parafii.
Jak twierdzi Izabela Trojanowska, "ekipa Klanu trzyma za Kotulankę bardzo mocno kciuki". Nic jednak nie wskazuje na to, żeby to miało w czymś pomóc.
- Od czasu do czasu dzwonimy do niej. Ja osobiście też, tylko ona nie odbiera telefonów. Ona chyba sobie nie życzy z nami kontaktu. Ale jeżeli Agnieszko nas słuchasz, odbieraj. Ja wierzę w ciebie - zaapelowała do Kotulanki Trojanowska.
Każdy sobie musi pomóc. Agnieszka jest bardzo silna. Ma taki moment, tak chce. Przeczekajmy. Może stanie się jakiś cud i wróci do Klanu.
_
_
_
_
_
_
_
_
_
_
_
_
Źródło: WideoPortal/x-news