Agnieszka Dygant zyskała sympatię widzów rolą w emitowanym w latach 2005-2009 serialu Niana, gdzie mogliśmy ją oglądać u boku między innymi Tomasza Kota czy Tamary Arciuch. Po zakończeniu nagrań do polskiej wersji The Nanny o aktorce zrobiło się nieco cicho. Dopiero w ostatnich latach tabloidy zaczęły się na nowo interesować osobą Agi i to nie tylko za sprawą występów w filmach Patryka Vegi, ale i w związku z trudną do nieodnotowania metamorfozą.
Zobacz: Od niepozornego podlotka do "Miss Juraty". Tak zmieniła się przez lata Agnieszka Dygant (ZDJĘCIA)
Nie ma wątpliwości, że Agnieszka od kilku lat nie przypomina dawnej siebie. 47-latka cierpliwie tłumaczyła kiedyś, że usta zmieniły jej się pod wpływem aparatu ortodontycznego. Nos też zmienił kształt, ale chyba akurat nie pod wpływem wizyt u ortodonty. Celebrytka sfokusowana na byciu "najlepszą wersją siebie" zadbała także o to, by mieć hollywoodzki uśmiech, wizytę w klinice stomatologicznej relacjonując za pośrednictwem Instagrama.
Zdaje się, że w przypadku Dygant, tak jak ma to miejscu u wielu znanych twarzy, także mamy do czynienia z "efektem Benjamina Buttona". Aktorka zdaje się stale młodnieć, czego dowodem jest jej ostatnia relacja na Instastories. Agnieszka zrelacjonowała wizytę w Dzień Dobry TVN, gdzie razem z Rafałem Zawieruchą promowali czwartą już część Listów do M. Oglądając udostępnione przez 47-latkę filmiki, uwagę od razu przykuwa jej młodzieńczy wygląd: uniesione brwi, uwydatnione policzki i coraz pełniejsze wargi.
Poznajecie ją jeszcze?