Adam Darski, znany jako Nergal, słynie z kontrowersyjnych zachowań i wypowiedzi. Najbardziej nie lubią go środowiska katolickie, które muzyk prowokuje, m.in. drąc Biblię na scenie podczas swoich koncertów. Z powodu swojego wizerunku Nergal ostatnio otrzymał nawet odmowę od UNICEF-u, gdy chciał wesprzeć jedną z akcji charytatywnych.
Od niedawna o Darskim jest też głośno za sprawą "wojny", jaką wytoczył prywatnemu żłobkowi, który znajduje się w zamieszkiwanej przez niego kamienicy na warszawskim Powiślu. Muzyk żąda likwidacji placówki i wysyła w tej sprawie skargi do administracji. W jednym z takich pism można było przeczytać, że skarży się m.in. na "smród i wrzaski".
Dzisiaj znowu obudziły mnie wrzaski dziatwy, które niosą się też po klatce. W załączeniu zdjęcie siatki pełnej pampersów, g*wna. Wszedłem na klatkę i na dzień dobry uderzyła mnie fala smrodu - pisał w swojej skardze lider zespołu Behemoth.
Nergal wygrywa ze żłobkiem. Przekonał administrację
Jak podaje "Gazeta Wyborcza", interwencja Nergala przyniosła już pierwsze efekty i administracja nie przedłużyła ze żłobkiem umowy na dzierżawę ogródka. Sprzed budynku usunięto płot otaczający plac zabaw i dzieci nie bawią się już pod oknami mieszkańców.
To jednak dopiero początek batalii, bo żłobek wciąż funkcjonuje w środku. Jego właścicielka nie zamierza odpuścić i złożyła pozew przeciwko wspólnocie mieszkaniowej. Tymczasem mieszkańcy z Nergalem na czele zapowiadają dalsze kroki, mające doprowadzić do likwidacji placówki.
Skarżą się wszyscy mieszkańcy. Osiedle to budowa studniowa, tutaj dźwięk bardzo łatwo się niesie. Ich opór jest silny i obecnie nie widzą możliwości zawarcia ugody ze żłobkiem - mówi Agata Rzepecka, administratorka budynku.
Kontrowersje wokół likwidacji żłobka. Internauci podzieleni
Sprawa odbiła się szerokim echem w mediach i wywołała burzliwą dyskusję w sieci. Na instagramowym profilu "Gazety Wyborczej" zaroiło się od komentarzy. Zdania internautów są podzielone - niektórzy bronią żłobka i atakują Nergala.
Wszyscy byliśmy dziećmi; Wielki pan się znalazł, niech się wyprowadzi na wieś, tam będzie miał ciszę, a nie czepia się przedsiębiorców oraz dzieci; Temu jak zwykle coś przeszkadza; A potem się dziwimy, że dzietność niska... - piszą.
Inni z kolei stają po stronie mieszkańców i administracji.
Brawo; I bardzo dobrze. W kamienicach i blokach się mieszka, a nie prowadzi uciążliwą działalność; Ilu z krytykujących Nergala ma przedszkolny plac zabaw bezpośrednio pod oknami?; Tez uważam, że place zabaw powinny być w dużej odległości od okien. Rodzice i dzieci często zachowują się na nich jak zwierzęta - czytamy w komentarzach.
A Wy co sądzicie o tej sprawie?