Tupac urodził się w 1971 roku w Nowym Jorku. Jego rodzice należeli do Czarnych Panter, radykalnej organizacji, która walczyła o prawa czarnoskórych w USA. Później sam Shakur wielokrotnie poruszał temat dyskryminacji rasowej w swoich utworach. Mężczyzna wydał kilka albumów, które zyskały miano kultowych. Do dziś utwory takie jak "California Love", "Dear Mama" czy "Changes" można usłyszeć w rozgłośniach radiowych.
Oprócz tego Tupac wystąpił także w kilku filmach. Cały ten dorobek sprawia, że był jednym z najbardziej popularnych artystów lat 90. Mógłby zapewne osiągnąć jeszcze więcej, ale plany te pokrzyżowała przedwczesna śmierć.
Ostatnie godziny życia rapera
7 września 1996 roku Tupac pojechał do Las Vegas razem z Suge Knightem, szefem wytwórni płytowej Death Row Records. Mężczyźni chcieli zobaczyć walkę Mike'a Tysona, z którym się przyjaźnili. Po zakończeniu pojedynku Shakur i Knight udali się do luksusowego hotelu MGM Grand. Właśnie tam ich współpracownik, Travon "Tray" Lane, natknął się na Orlando "Baby Lane" Andersona, członka gangu Crips.
Mężczyźni znali się, ale ich relacje były napięte. Kilka miesięcy wcześniej Travon Lane został bowiem napadnięty i obrabowany przez Orlando Andersona i jego kolegów. "Tray" szybko powiadomił Tupaca, że zauważył w pobliżu członka gangu. Legendarny raper długo się nie zastanawiał i zaatakował "Baby Lane’a". Bójkę zakończyła obsługa hotelu, która wezwała policję.
Shakur i jego towarzysze opuścili więc miejsce zdarzenia i wybrali się do hotelu Luxor Las Vegas, w którym nocowali. Potem udali się natomiast do lokalu Club 662 będącego własnością Knighta. Przed 23:00 grupa znajomych artysty wsiadła do kilku samochodów i zaczęła przemierzać centrum Las Vegas.
Morderstwo Tupaca Shakura
O 23:15 BMW, które prowadził właściciel Death Row Records, czekało na czerwonym świetle. Obok zatrzymał się biały Cadillac, w którym siedziało czterech mężczyzn. Jeden z nich otworzył szybę, a następnie oddał pięć strzałów w kierunku Tupaca, który siedział obok kierowcy. Dwie kule trafiły rapera w klatkę piersiową, trzecia w ramię, a czwarta w udo.
Z nie do końca znanych powodów (często mówi się o szoku), Knight zamiast zadzwonić po pogotowie, próbował odjechać z miejsca zdarzenia mimo przestrzelonej opony. W końcu pojazd został zatrzymany przez policję, która powiadomiła służby medyczne. Shakur trafił do szpitala, w którym został wprowadzony w stan śpiączki farmakologicznej. Sławny muzyk zmarł po sześciu dniach. Przyczyną śmierci była niewydolność oddechowa, do której przyczyniła się konieczność usunięcia prawego płuca.
Kto zabił charyzmatycznego artystę?
Do szpitala trafił też Knight, którego obrażenia nie były poważne. Mężczyzna opuścił placówkę już następnego dnia. Śledczy liczyli, że zeznania przyjaciela Tupaca pomogą im złapać sprawców. Knight twierdził natomiast, że nie widział, kto oddał strzały. Pozostali świadkowie również nie chcieli współpracować z policją.
Sam Shakur, jeszcze gdy był przytomny, został podobno zapytany przez jednego z policjantów, kto był napastnikiem. Raper nie zdradził tej informacji, odpowiadając w niecenzuralny sposób, choć nie zostało to potwierdzone przez innych świadków tego zdarzenia.
Śledczy mieli więc duży problem z rozwiązaniem tej sprawy. Często wskazuje się na to, że popełnili oni jednak wiele błędów. Największym z nich miało być zignorowanie bójki między Shakurem a Andersonem. Policja nie przesłuchała też podobno kluczowych świadków, którzy twierdzili, że znają tożsamość sprawców.
Przełom po latach
Pod koniec września 2023 roku policja z Las Vegas poinformowała, że zatrzymała mężczyznę podejrzanego o zabójstwo Tupaca. Był nim 60-letni Duane "Keffe D" Davis. Według śledczych zaplanował on morderstwo legendarnego rapera oraz dostarczył broń, z której wystrzelono pociski tej feralnej nocy.
Na konferencji prasowej przekazano także, że trzech mężczyzn, którzy razem z Davisem jechali białym Cadillakiem, już nie żyje. Jedną z tych osób był Orlando Anderson, który został wcześniej tamtego wieczoru pobity przez Shakura. Anderson zginął dwa lata po śmierci Tupaca, również w strzelaninie. Przypuszczano, że to właśnie on strzelał do muzyka. Według zeznań jednego z członków gangu Crips za spust miał natomiast pociągnąć DeAndrae Smith.