W przypadku większości przeciętnych konsumentów polskiej popkultury znajomość wątków fabularnych serialu M jak Miłość kończy się zapewne na dramatycznej śmierci Hanki Mostowiak (granej przez Małgorzatę Kożuchowską), która zginęła po tym, jak wjechała w kartony. Tymczasem okazuje się, że kilkanaście lat później u Mostowiaków i ich pociotków nadal jest bardzo wesoło.
Spore zamieszanie w internecie wywołał ostatnio rozgrywający się właśnie wątek zdrady, której rzekomo dopuścił się Andrzej (Krystian Wieczorek) mąż Madzi (Anna Mucha). Domniemana kochanka przedstawiła mężczyźnie dowody na to, że jest z nim w ciąży. Madzia dowiaduje się o niewierności ukochanego i postanawia odejść z prowadzonej przez niego kancelarii. Dramatyczną scenę wręczania wypowiedzenia możemy zobaczyć w materiałach promocyjnych zamieszczanych na profilu serialu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Widok podłamanej bohaterki poruszył wiernych fanów grabińskiej sagi. W sekcji komentarzy widzowie nie kryli zachwytów nad grą aktorską Anny Muchy. Niektórzy przyznali nawet, że choć nie nadążają za całą serią, to dla tej afery wrócili przed telewizory.
Nie oglądałam serialu ponad rok, ale dla tego wątku wróciłam; Ale będę dziś ryczeć; Mi się wydaje, że jesteś, Aniu, po prostu sobą w tym serialu. Nie dajesz sobie w kaszę dmuchać; Serce boli, Madzia świetnie to zagrała; Obejrzałam odcinek. Mega mocny. Chusteczki tu będą mile widziane, a najgorsze dopiero nadejdzie…
Niektórzy z internautów zdają się być zdania, że poza Andrzejem w całej tej sytuacji zawiniła również Kinga Zduńska (w tej roli ciesząca się ostatnio wzmożonym zainteresowaniem Katarzyna Cichopek). Kinga wiedziała wcześniej o zdradzie Andrzeja, jednak o niczym nie powiedziała przyjaciółce. Według kibiców Madzi Zduńska zafundowała sobie tym samym eksmisję z życia ich ulubionej bohaterki.
Pociśnięte profesjonalnie. Jeszcze Kindze wypowiedzenie przyjaźni proszę wsadzić.
W dyskusji na temat rozwoju fabuły przewija się też wyraźny element teorii spiskowych. Całkiem spora rzesza widzów zdaje się bowiem twierdzić, że domniemana kochanka Andrzeja - Julka, jedynie wrabia prawnika i tak naprawdę nie doszło między nimi do żadnego zbliżenia.
Zapewne Andrzej nie zdradził, dzieciak nie jest jego; Szkoda mi Andrzeja, bo myślę, że między nim a Julką nic nie zaszło, ona go wkręca; Moim zdaniem zdrady nie było. Szkoda by rozwalić taki dobry związek.
Zapowiada się porywający seans?