W środę media w całej Polsce protestowały przeciwko projektowi wprowadzenia "składki z tytułu reklamy", a tak naprawdę podatku, który może doprowadzić do osłabienia, a nawet likwidacji części mediów niezależnych od władzy.
W ramach protestu redakcje w całym kraju zrezygnowały z publikowania newsów i emisji programów. Zamiast tego można było zobaczyć komunikat o trwającym proteście. Ta "symulacja" miała pokazać, do czego może doprowadzić wprowadzenie podatku od przychodów z reklam.
Sprawa odbiła się szerokim echem w mediach społecznościowych. Agata Młynarska zamieściła na Instagramie wpis, w którym przyznała, że czarna plansza emitowana na TVN-ie zamiast Faktów mocno przemówiła do wyobraźni.
Odruchowo włączyłam jak zawsze. Powiem Wam szczerze, że jest to doświadczenie masywne. Jeśli by tak miało się stać, że media niezależne od państwowych pieniędzy, z oczywistych, ekonomicznych powodów, przestałyby istnieć, bo najzwyczajniej przestanie to się im opłacać, budżety się nie zepną, model biznesowy upadnie, to wszystko, co wypracowaliśmy w przestrzeni mediów przez te lata, pryśnie jak bańka mydlana (...).
Cisza o 19.00 jest dla mnie bardzo wymowna... pozdrawiam wszystkich moich kolegów z wszystkich redakcji, które walczą o kawałek prawdy. Wasza praca, nasza praca ma znaczenie. Róbmy swoje - napisała dziennikarka.
Podobne wrażenia mają internauci.
"Dramat... smutno i bardzo, bardzo niebezpiecznie", "Straszne to, co się wyprawia w PL", "Urodziłam się w 1981 roku, więc stanu wojennego nie pamiętam. Ale dziś przy tej ciszy w telewizji, która oglądam, mam ciarki" - czytamy w komentarzach.
Wy też mieliście ciarki, widząc czarne plansze zamiast ulubionych programów?