Po emisji filmu Nic się nie stało Sylwestra Latkowskiego znów rozgorzała ogólnopolska dyskusja nad tym, co działo się w osławionej sopockiej Zatoce Sztuki. Dziennikarz nie przedstawił jednak żadnych nowych dowodów w sprawie sprzed kilku lat. Wywołał jedynie publicznie nazwiska kilku celebrytów, którzy byli bywalcami modnego lokalu. Latkowski zasugerował, że ze pewnością wiedzą coś oni na temat szokującej afery pedofilskiej i działań Krystiana W.
Póki co jedyne skutki działalności Latkowskiego to pozwy spływające od prawników gwiazd rzekomo związanych z aferą.
Ze względu na to, że sprawa tragicznie zmarłej Anaid i gwałciciela Krystiana W. znów stała się medialna, dziennikarze TVN postanowili przypomnieć autorski cykl reportaży, dzięki którym udało się aresztować Krystka i postawić go przed sądem.
Pierwszym dziennikarzem, który zainteresował się tematem był Tomasz Patora. Zaczął on badać sprawę po tym, gdy matka 14-letniej dziewczynki poprosiła redakcję o pomoc, gdyż działania policji i prokuratory nie przynosiły żadnego skutku.
W piątkowy wieczór w "Uwadze" wyemitowano najważniejsze fragmenty cyklu reportaży Patory. Reporter podsumował też, jak obecnie wygląda sytuacja osób zamieszanych w aferę "łowcy nastolatek".
Z dziennikarskiego śledztwa w sprawie największych afer pedofilskich w Polsce możemy być dumni, choć kilka pytań pozostało bez odpowiedzi. Wciąż nie wiemy, czy ktokolwiek poza Krystianem W. wykorzystywał szantażowane nastolatki w Zatoce Sztuki za pieniądze - powiedział.
Dowiedzieliśmy się też, że Krystek wytoczył sprawę o zniesławienie TVN i autorowi reportażu Tomaszowi Patorze. Sprawa jest w toku.
I tak naszym zdaniem wygląda rzetelne dziennikarstwo śledcze - podsumował materiał dziennikarz prowadzący program w studiu, wbijając przy tym szpilę Latkowskiemu.
Myślicie, że w tej sprawie wyjdą na jaw jeszcze jakieś fakty?