Po kilku miesiącach względnego spokoju Piotr Kraśko znów jest na językach, a wszystko za sprawą sobotniej wizyty w Dzień Dobry TVN. Nastąpiła ona niespełna dwa tygodnie po tym, jak dziennikarz usłyszał wyrok w sprawie prowadzenia samochodu bez uprawnień. W wywiadzie dziennikarz opowiedział m.in. o wspomnianej wyżej sytuacji, oskarżeniach o niepłacenie podatków oraz otworzył się na temat problemów zdrowotnych.
Tym razem rozmowa z prowadzącymi przeprowadzona na kanapie śniadaniówki nie przebiegła jak zazwyczaj, w przyjacielskiej atmosferze. Wielu widzów otwarcie skrytykowało zachowanie gospodarzy względem Kraśki. Oberwało się zwłaszcza Dorocie Wellman - zdaniem wielu podczas dyskusji wyraźnie można było odczuć negatywne nastawienie prowadzącej do zachowania dziennikarza.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Co więcej, wywiad okazał się tak absorbujący, że w efekcie zabrakło czasu na zapowiadany wcześniej występ Eweliny Flinty. Krótko po zakończeniu programu artystka przemówiła na Facebooku, odnosząc się także do stanu zdrowia dziennikarza.
Drodzy Państwo, z ogromną przykrością publikujemy to oświadczenie - mówiła. Czynnik ludzki okazał się decydujący. Piotrowi życzymy dużo zdrowia. Dobrze, że odważył się powiedzieć, to z czym wiele osób mierzy się na co dzień. Wszystkich, którzy czują się zawiedzeni, informujemy, że stacja TVN zdeklarowała, że ten brak emisji na żywo zostanie w odpowiednim czasie rekompensowany.
Na wygłoszenie oficjalnego stanowiska w sprawie zdobyło się także Dzień Dobry TVN. Na ich stronie facebookowej pojawił się komunikat, w którym produkcja wyjaśnia, dlaczego Flinta nie zaśpiewała, a rozmowa z Piotrem trwała tak długo.
Kochani, wiemy, że była to bardzo ważna i potrzebna rozmowa, padło w niej wiele istotnych kwestii. Dlatego wydłużyliśmy znacznie czas jej trwania. Niestety nasz program dobiegł końca i prowadzący musieli pożegnać się z widzami - takie są wymogi programów na żywo - napisano.
Sporo emocji w sieci wywołało również wyznanie Kraśki o powrocie do telewizji. Wiele wskazuje na to, że wielki "comeback" skompromitowanego prezentera "Faktów" na antenę może nastąpić już niedługo. Celebryta przyznał, że zwolnienie lekarskie kończy mu się 4 listopada. Dał tym samym do zrozumienia, że wraca wtedy do pracy. Tej daty nie potwierdza jednak stacja.
Kocham "Fakty", mogę powiedzieć, kocham TVN - zadeklarował Kraśko.
Tęskniliście za nim?